Co roku jest Ster na Bydgoszcz



Fot: Dariusz Białas

Ster na Bydgoszcz to przede wszystkim impreza promocyjna, która ma również na celu być atrakcją dla samych bydgoszczan. Z racji tego, że dzisiaj kończy się jubileuszowa, X edycja – możemy próbować robić pewne podsumowania i próbować opisywać klimat jaki przez lata impreza ta sobie zbudowała.

 

W sobotnim wieczornym koncercie wzięły udział tłumy bydgoszczan, zapewne wielu było również turystów. Przebywając trochę wśród uczestników lub słuchając gości restauracji, nie tak trudno było się natknąć na rozmowy w obcych językach. Co można zatem zaznaczyć centrum Bydgoszczy tętniło życiem. Z tego też powodu możemy powiedzieć, że Ster na Bydgoszcz zaliczyć powinniśmy do tych imprez, które udają się naszemu miastu w sposób wyjątkowy.

 

Ster na Bydgoszcz to przede wszystkim impreza wodniacka, tych w Bydgoszczy nie brakowało, ale nie oszukujmy ten element w tym roku wypadł już słabiej niż wcześniej. Związane jest to jednak z przyczynami od miasta, bowiem matka natura rządzi się swoimi prawami (zbyt płytki stan Wisły).

 

Aspekt promocyjny na pewno potęguje zaś współpraca z telewizją TVN, która w sobotę kilkakrotnie łączyła się na żywo z Wyspą Młyńską. W naszym mieście prezenter przedstawiał m.in. prognozę pogody.

 

W niedzielę odbywa się m.in. wyścig butelkowy – dokładniej mówiąc na jednostkach pływających, które zostały zbudowane z butelek plastikowych. Dla wielu osób jest to wydarzenie najważniejsze podczas Steru – mowa o uczestnikach, którzy czekają wręcz cały rok, aby znowu móc wziąć udział w tej rywalizacji. Przygotowanie butelkowej łodzi jest zaś zadaniem, które przykuwa uwagę jeszcze przed Sterem na Bydgoszcz.

 

{youtube}aSaiIrbsdL8{/youtube}

Video: Bogusław Białas

 

Po tegorocznym Sterze na Bydgoszcz warto poświęcić nieco czasu na podjęcie dyskusji o wodnej turystyce w Bydgoszczy. Swego czasu w rozmowie z naszym portalem architekt Marcin Sajdak z pracowni Archigeum stwierdził – Brda może być dużym kapitałem. Myślę tutaj przede wszystkim o turystyce – jeżeli bowiem przez miasto przepływałyby setki czy tysiące łodzi z Berlina, to byliby to dla Bydgoszczy dodatkowi turyści, którzy naturalnie generowaliby ruch w centrum miasta.

 

Oczywiście temat jest bardziej skomplikowany i ponownie mało zależy tutaj od Bydgoszczy. Jak sam Sajdak przyznał konieczna jest rozbudowa bazy dla wodników na całej długości drogi wodnej E70, bowiem odległość z Berlina do Bydgoszczy nie jest taka mała, stąd też dla zachęcenia turystów konieczne byłoby zbudowanie marin turystycznych również w lokalizacjach pośrednich.