Fordońska Dolina Śmierci jest największą zbiorową mogiłą na terenie dzisiejszej Bydgoszczy. Jest to zarazem jeden z najbardziej znanych symbolów martyrologii mieszkańców Bydgoszczy, kojarzący się ze zbrodniami niemieckimi z roku 1939. Niektórzy mają jednak wątpliwości, czy w tym miejscu mordowali tylko Niemcy.
Krzysztof Drozdowski wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej z wnioskiem o przeprowadzenie ekshumacji w Fordońskiej Dolinie Śmierci. Celem tej ekshumacji miałoby być wyjaśnienie tego co wydarzyło się w tym miejscu już po zakończeniu II wojny światowej. Opiera się on na relacje mieszkańców Fordonu, którzy mieli słyszeć już po wojnie strzały, mogące sugerować przeprowadzanie egzekucji.
Drozdowski podejrzewa, że zbrodni mogli dokonywać funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, którzy w ten sposób eliminowali sprzeciwiających się dyktatowi Moskwy w Polsce żołnierzy Armii Krajowej oraz jeńców niemieckich. Jedyne przeprowadzone w tym okresie ekshumacje odbywały się kontrolą Urzędu Bezpieczeństwa, stąd też jeżeli doszło do jakiś zbrodni po wojnie, to zapewne postarano się o ich zatuszowanie.
Wniosek Drozdowskiego zyskał poparcie również innych społeczników. Nawet jeżeli IPN odpowie na inicjatywę pozytywnie, to z punktu widzenia technicznego badania byłyby długotrwałe. Inaczej zapewne nigdy jednak nie poznamy całej prawdy.