Czy po incydencie z Amerykanką w autobusie potrzebne będą zmiany systemowe?



O Bydgoszczy zrobiło się głośno za sprawą czwartkowego incydentu w autobusie linii nr 56 doszło do przepychanki pomiędzy kontrolerami biletów, a obywatelską Stanów Zjednoczonych. Amatorskie nagranie jednego z pasażerów wyciekło do internetu, co wywołało zainteresowanie mediów.

 

Wyjaśnienie incydentu może okazać się trudne, bowiem jak dzisiaj poinformowali policjanci z Komisariatu Bydgoszcz Błonie monitoring w autobusie nie działał. W tym momencie pojawia się pierwszy problem, a mianowicie niesprawny monitoring, który jak przychodzi co do czego nie pomaga w rozstrzygnięciu problemowej sytuacji.

 

Na nagraniu widać jak jeden z kontrolerów wręcz siada na kobiecie. Wersja kontrolerów jest natomiast taka, że kobieta nie posiadała ważnego biletu i próbowała opuścić pojazd, stąd też chciano jej uniemożliwić ucieczkę. W depeszy Polskiej Agencji Prasowej pojawia się nawet informacja, iż kobieta miała uderzyć jednego z kontrolerów w twarz. Policja apeluje do świadków tego zdarzenia o zgłaszanie się, w celu pomocy w wyjaśnieniu incydentu.

 

Kontrolerzy po przesłuchaniu przez policjantów złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pasażerkę mającą obywatelstwo Stanów Zjednoczonych. Kobieta do tej pory nie zdecydowała się na złożenie zawiadomienia.

 

Sprawa wywołuje również wiele wątpliwości natury chociażby uprawnień jakie posiadają kontrolerzy. Przepisy pozwalają im bowiem ująć próbującego uciec pasażera, jednakże wielokrotnie wątpliwości budziło to, jak daleki może być to przymus bezpośredni. Osobiście byłem również wielokrotnie świadkiem problemów jakie mieli obcokrajowcy z zakupem biletu. Wydaje się raczej oczywiste, iż nie poruszają się oni po komunikacji miejskiej tak sprawnie jak ,,tubylcy”, stąd też i nad tym problemem powinni się pochylić samorządowcy. Są to problemy, które pojawiały się wcześniej, jednakże incydent z Amerykanką wywołał zainteresowanie medialne, przy okazji którego warto i poruszyć inne kwestie.

 

Znane są nam przypadki, gdy kontrolerzy po wypisaniu mandatu, szli z ukaranymi pasażerkami do najbliższego bankomatu, aby od razu przyjąć zapłatę. Zgodnie z regulaminem przewozowym obowiązującym w Bydgoszczy jeżeli opłata za mandat zostanie dokonana w ciągu 7 dni, to jej wysokość jest obniżana o 30%. Kontrolerzy nie zawsze jednak informują, iż można z tego ,,rabatu” skorzystać na spokojnie w ciągu 7 dni i sugerują od razu zapłatę. Warto zatem przemyśleć odebrania kontrolerom kompetencji pobierania opłat.