Na początku czerwca przedstawiliśmy dość odważną hipotezę badacza Grzegorza Kazimierza Walkowskiego, który wskazuje, iż jedno z trzech biskupstw utworzonych w roku 1000 na Zjeździe Gnieźnieńskim z udziałem cesarza Ottona III nie powstało w Kołobrzegu jak się przyjęło, ale gdzieś pomiędzy Inowrocławiem i Kruszwicą.
Pozostałe dwa biskupstwa powstały w Krakowie i we Wrocławiu. Jeżeli przyjąć hipotezę Walkowskiego, to oznaczałoby, że Kujawy miały bardzo duże znaczenie dla Polski w początkach naszej państwowości. Grzegorz Kazimierz Walkowski w swoim dziele ,,Piastowie a Rzesza” przedstawia jednak hipotezę, że biskup Reinbern nie urzędował w Kołobrzegu, ale gdzieś pomiędzy Kruszwicą i Inowrocławiem. W oryginalnych niemieckich kronikach Thietmara używana ma być bowiem nazwa Saltzkorbergu. Zwrot Saltz nawiązywać ma zdaniem Walkowskiego do najogólniej mówiąc wydobycia soli. Kujawy miały natomiast z tego słynąć już od czasów antyku. Walkowski wskazuje również, iż Thietmar dla opisania morza użył łacińskiego słowa ,,mare”, które w jego opinii równie dobrze może oznaczać jezioro Gopło.
Szerzej o rozważaniach Walkowskiego piszemy – Czy Reinbern był biskupem kruszwicko-inowrocławskim?
Głos w tej sprawie w rozmowie z nami zabiera również honorowy obywatel Inowrocławia, regionalista Edmund Mikołajczak – Podaną przez Thietmara (kronikarza współczesnego tamtym wydarzeniom!) nazwę „Salzkolberch” trudno identyfikować z Kołobrzegiem, Oznacza ona raczej miejsce związane z eksploatacją soli, a takie miejsca były na należących do Bolesława Chrobrego Kujawach.
Po lekturze dzieła Walkowskiego Mikołajczak przyznaje – W grę może wchodzić Kruszwica, a także Inowrocław. Pochodząca z przełomu XII i XIII wieku inowrocławska bazylika Imienia NMP leży na wysadzie solnym. Kto wie, czy płaskorzeźby zachowane na niektórych kamiennych ciosach (krzyże greckie, tajemnicza głowa, chyba biskupa) nie są echem starszej historii.