Dzisiaj w okręgu bydgoskim gości dość spora grupa parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej z byłą premier Ewą Kopacz. Na terenie całego regionu odbywają się spotkania otwarte z mieszkańcami. Podczas spotkania z mediami była premier zasugerowała, aby szef MSWiA Mariusz Błaszczak skorzystał z korepetycji swojej poprzedniczki, bydgoskiej posłanki Teresy Piotrowskiej.
– Celem spotkań to poważne rozmowy o programie Platformy, ale również o tym co robisz Prawo i Sprawiedliwość, rząd Beaty Szydło. I o tych wszystkich zagrożeniach i wynikających dla tego komplikacjach dla Polaków, też mieszkających w Bydgoszczy i okolicy – wyjaśniał poseł Sławomir Neumann na Placu Wolności w Bydgoszczy.
– Będziemy również wsłuchiwać się w pytań zadawanych nam. Niewątpliwie jednak część tych pytań będzie kierowana do rządzących – będziemy takim pasmem transmisyjnym między Polkami i Polakami, a tymi co dzisiaj rządzą. Przyjdzie czas kiedy te pytania powtórzymy rządzącym, na które obywatele chcieliby uzyskać odpowiedź – deklarowała była premier Ewa Kopacz.
Bydgoszczanie z posłami PO mogą się spotkać dzisiaj o godzinie 17:30 w Muzeum Wodociągów przy ulicy Gdańskiej 242. Obecny będzie m.in. poseł Sławomir Neuman oraz posłanka Agnieszka Pomaska. Ewa Kopacz spotka się zaś z mieszkańcami Tucholi.
PO chce pomagać uchodźcom a nie nielegalnym imigrantom
W ostatnim czasie wypowiedź szefa PO Grzegorza Schetyny w temacie uchodźców odebrana została jako zmiana nastawienia tej partii, stąd też pytania od dziennikarzy dotyczyły głównie tej tematyki.
– Nam było zdecydowanie trudniej. My rozpoczynaliśmy całą rozmowę i kształtowaliśmy politykę imigracyjną. Dzisiaj rząd Beaty Szydło jedzie do Brukseli mając zapisane wszystkie bezpieczniki – wyjaśnia premier Ewa Kopacz –Od momentu kiedy my nie rządzimy fala uchodźców nie zalała Polski. Nasz rząd Platformy i PSL nie dopuścił do tego, żeby wdrożyć mechaniczny mechanizm przydzielania uchodźców. Uchroniliśmy nasz kraj przed takim czysto arytmetycznym przyjmowaniem uchodźców. Mówiliśmy o tym, że nasza wrażliwość, obecność w Unii Europejskiej i solidarność, bo nie można być jednocześnie w Unii Europejskiej i w niej nie być. Być w Unii Europejskiej wtedy kiedy czego od niej potrzebujemy, a wypinać się na Unię kiedy są problemy i mówić, że nas to nie dotyczy.
Kopacz krytycznie odniosła się do postawy obecnie urzędującej premier – Zastanawia mnie dlaczego rząd pani Beaty Szydło jest niewrażliwy na nieszczęście szczególnie małych dzieci, matek, które uciekają przez Morze Śródziemne, niekiedy narażając swoje życie i swoich dzieci, żeby chronić je przed bombami w ich kraju. Czy rzeczywiście 38 mln kraju nie stać, aby okazać wrażliwość i pomoc tym którzy jej potrzebują? Oni stąd wyjadą kiedy skończy się wojna w ich kraju. Nie chcemy imigrantów ekonomicznych i nielegalnych, ale pomóc uchodźcom, którzy uciekają ratując swoje zdrowie i życie, których możemy wybrać według naszego klucza. Ich tożsamość musi być ustalona przez nasze służby, a mam nadzieję, że te służby działają.
,,Tusk przypomina Błaszczakowi, że jesteśmy w UE”
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak stwierdził, że były premier Donald Tusk grozi obecnie Polsce, jeżeli nasz kraj nie zgodzi się na relokację uchodźców. Z tych słów tłumaczyła się również Ewa Kopacz – Nieporozumieniem to jest minister Błaszczak na swoim stanowisku. Dzisiaj minister Błaszczak jadąc do Brukseli zapomina, że jest w Unii Europejskiej.
W opinii byłej szefowej rządu Donald Tusk Polsce nie grozi, a tylko przypomina ministrowi Błaszczakowi, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Kopacz apelowała, aby minister Błaszczak zaczął dbać w Brukseli o interes Polski – Jak nie wie jak to zrobić, to powinien zwrócić się do poseł Piotrowskiej po korepetycje.