W ubiegłym tygodniu przewodniczący Rady Gminy Białe Błota Jacek Grzywacz wystąpił do wojewody o powierzenie obowiązków wójta, jego dotychczasowemu zastępcy Janowi Czekajewskiemu, co jest zwyczajowym trybem postępowania w przypadku długotrwałej niemożności sprawowania mandatu przez samego wójta.
Przypomnijmy, w ubiegły wtorek policja zatrzymała wójta Macieja K., któremu prokuratura zarzuciła przyjęcie korzyści majątkowej i przekroczenie uprawnień. W czwartek zapadła decyzja o jego tymczasowym, dwumiesięcznym areszcie.
Jest to z punktu widzenia samorządu sytuacja nadzwyczajna, nie mniej jednak konieczne jest zapewnienie ciągłości sprawowania władzy. Dlatego też wszystko wskazuje na to, że obowiązki wójta przejmie tymczasowo Jan Czekajewski.
Co dalej?
Od kilku dni dni pytanie o przyszłość jest dość popularne w gminie Białe Błota. Sam pobyt w areszcie wójta nie skutkuje utratą przez niego mandatu, cały czas bowiem opieramy się o domniemanie popełnienia przez niego winy, której jeszcze nie udowodnił sąd. Po prawomocnym skazaniu dopiero pojawią się przesłanki do wygaszenia mandatu wójta. Powinna uczynić to Rada Gminy w ciągu miesiąca uprawomocnienia się wyroku skazującego.
Wówczas jeżeli do wyborów samorządowych będzie więcej niż pół roku, Rada Gminy będzie musiała zdecydować czy przeprowadzić nowe wybory wójta (wybrany pełniłby funkcję tylko kilka miesięcy) czy komisarza dla gminy powinna desygnować premier rządu. Jeżeli do wyborów pozostanie mniej niż pół roku, wówczas zgodnie z prawem premier będzie musiała powołać komisarza.