,,Jest spalarnia i jej nie zamkniemy”

Zbyt mało rzetelnie segregujemy śmieci, stąd też recykling jest w warunkach bydgoskich dość drogi – to jedna z konkluzji jaką można by wyciągnąć z dzisiejszej dyskusji o gospodarce odpadami komunalnymi na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Komisja również negatywnie zaopiniowała propozycje prezydenta dotyczące zmian wysokości opłat za śmieci.

W środę Rada Miasta Bydgoszczy zmienić ma opłaty – jak już informowaliśmy w ubiegłym tygodniu prezydent wycofał się z propozycji, które dotyczyłyby mieszkańców, więcej będą płacić jedynie właściciele nieruchomości niezamieszkałych. Na komisji to jednak nie same stawki budziły największe emocje, lecz opozycja krytykowała chociażby budowę spalarni odpadów ProNatury.

 

Dzisiaj system gospodarki odpadami komunalnymi wygląda następująco – miasto podzielone jest na sektory z których odpady od mieszkańców odbierają firmy, które wygrały przetargi. Następnie wszystkie te podmioty muszą zawozić je do spalarni, gdzie za wwiezienie śmieci ponoszą tzw. opłatę na bramie. System ten zatem stawia spalarnie ProNatury na uprzywilejowanej pozycji – Tej dyskusji nie byłoby gdyby firmy mogły zagospodarować na swój sposób śmieci, a nie musiały wysyłać do ProNatury – ocenił na komisji radny Bogdan Dzakanowski.

 

– Sprawa jest dyskusyjna i różnie możemy to interpretować – odniosła się do słów radnego zastępca prezydenta Anna Mackiewicz – Dzisiaj tego nie zmienimy.

 

Gdy radni ciągnęli wątek dotyczący spalarni Mackiewicz stwierdziła – Jest spalarnia i co mamy zrobić zamknąć ją i oddać pieniądze Unii? – pytała.

 

Deficyt systemu gospodarki odpadami w Bydgoszczy wynosi 2,870 mln zł. Można powiedzieć o dwóch głównych jego źródłach – większego udziału odpadów z nieruchomości niezamieszkałych niż przewidywano (dlatego proponowana uchwała ma tylko podwyższyć opłaty dla tych nieruchomości) oraz większego udziału odpadów posegregowanych.

 

Recycling droższy?

Okazuje się, że w bydgoskim systemie tona przyjęcia odpadów posegregowanych na wjeździe do ProNatury jest o 72% droższa od odpadów zmieszanych. Część radnych wyraziło tym zdziwieniem, bowiem recykling kojarzy się z odzyskiem surowców. Przedstawiciel firmy wykonującej analizy dla Urzędu Miasta przyznał, że z powodu niezbyt dobrze przeprowadzanej przez mieszkańców segregacji, ProNatura musi odebrane odpady jako posegregowane, skierować do dodatkowej segregacji co generuje koszty. Dopiero po tym całym procesie spółka może odsprzedawać surowce do ponownego wykorzystania przez przemysł.

 

Niejawne analizy

Dyrektor Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi Adam Musiała poinformował radnych, iż zarządzeniem prezydenta wysokość opłat ,,na bramie” w ProNaturze została obniżona. Radni chcieli poznać jednak szczegółowe analizy dotyczące kosztów gospodarowania odpadami przez spółkę. Taki dokument jak przyznała Mackiewicz wykonała dla ProNatury specjalistyczna firma, ale jest on niejawny. Radni mogą zapoznawać się z nim wyłącznie indywidualnie.

 

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Szopiński chciał, aby omówić ten raport na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, co nie spodobało się osobom podwładnym prezydentowi, którzy tłumaczyli, iż są to informacje z zakresu tajemnicy przedsiębiorstwa ProNatury – Spółka miejska jest w takiej sytuacji, że powinna wszystko ujawniać, ale nie wszystkie informacje chcielibyśmy, aby dotarły do konkurencji – zaznaczał Musiała.

 

Wniosek Szopińskiego trafił pod głosowani i w stosunku 6:5 został przegłosowany (za PiS + SLD Lewica Razem oraz radny Dzakanowski). Na chwilę obecną nie wiemy jednak czy ten wniosek komisji zostanie zrealizowany oraz czy członkowie komisji nie zdecydują się na wyjątkowe wyłączenie jawności swoich obrad.

 

W poniedziałek na zaproszenie radnego Dzakanowskiego w Domu Polskim gościł wynalazca metody tzw. ,,Eko Domków”, która funkcjonuje u naszych sąsiadów w Nakle nad Notecią. Zakłada ona powstanie na terenie miasta punktów, gdzie mieszkańcy dostarczają odpady, a następnie pracownicy ,,Eko Domków” już dokonują bardzo szczegółowej segregacji. Są to na chwilę obecną rozważania jednak czysto teoretyczne, bowiem wobec Unii Europejskiej jesteśmy zobowiązani na wykorzystywanie instalacji ProNatury, na którą otrzymaliśmy bardzo dużą dotację.