Kierowca zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami, z tym utratą uprawnień do prowadzenia pojazdów. Co się jednak stanie w sytuacji, gdy dany kierowca zlekceważy sobie wszystko i dalej będzie kierował pod wpływem alkoholu? Przekonał się o tym 54-letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego.
Lekceważenie sobie norm prawnych i kierowanie pod wpływem alkoholu to przede wszystkim tworzenie zagrożenia dla zdrowia i życia innych.
Pewien 54-letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego za jazdę pod wpływem alkoholu został zatrzymany w Sikorowie. Z miejsca zatrzymano mu prawo jazdy – sam zainteresowany jednak nie czekając na ukaranie, postanowił dalej kierować pod wpływem alkoholu, co skończyło się kolizją drogową. Po ujęciu go przez obywatela został przekazany policjantom. Tym razem uznano, że pozostawienie go na wolności może być niebezpieczne dla innych uczestników ruchu, bo kto wie czy za kółko pomimo dwóch wpadek nie wsiadłby po raz trzeci. Sąd zdecydował o jego tymczasowym trzymiesięcznym areszcie. Grozi mu natomiast kara 5 lat pozbawienia wolności.
Widzimy w tym momencie efekty przyjętej w marcu przez parlament nowelizacji kodeksu karnego. Wydłużyła ona maksymalną karę dla sprawców wypadków pod wpływem alkoholu do 5 lat oraz wprowadziła minimalny wymiar kary w postaci trzech miesięcy.