W internecie pojawiło się nagranie przedstawiające ujęcia lotnicze kilku wielkopolskich jezior. Obrazują one jak powolnie znikają z naszego krajobrazu jeziora: wójcińskie, kownackie, ostrowskie i czyste. Od wielu lat mówi się, że w centralnej Polsce mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną. Temat zyskał nawet rozgłos międzynarodowy za sprawą Reuters Foundation.
Za zjawisko stepowienia Wielkopolski winione są przede wszystkim kopalnie odkrywkowe w regionie konińskim. Wójt Wilczyna Grzegorz Skorwoński, gminy na terenie której zlokalizowana jest jedna z kopalni, wskazuje, że w ostatnich latach poziom jeziora wilczyńskiego spada o metr w skali roku. Właściciele kopalni z tymi zarzutami się jednak nie zgadzają i przedstawiają ekspertyzy, że przyczyną wysychania jezior jest ocieplanie się klimatu. Jedno jest na pewno pewne – jakieś 100 km od Bydgoszczy zachodzą niekorzystne zmiany klimatyczne.
Mniejsza liczba wody przekłada się natomiast na realne straty wielkopolskich rolników. W 2010 roku na łamach portalu Polska The Times opublikował opinie naukowców z poznańskiego UAM i toruńskiego UMK, którzy uważają, że kopalnie odkrywkowe drenują wody gruntowe, co przekłada się na obniżanie poziomu wód.
Z drugiej strony krytykowane powszechnie kopalnie są ważnym dla południowo-wschodniej Wielkopolski pracodawcą.
Skutki odczuwalne w naszym regionie
Wspomniana gmina Wilczyn leży tuż przy granicy z województwem kujawsko-pomorskim. Na skutki ekologiczne działalności kopalni swego czasu skarżyły się również władze Strzelna, sąsiadującego z Inowrocławiem. W powiecie mogileńskim znajduje się natomiast dość popularny na tym obszarze ośrodek wypoczynkowy w Przyjezierzu – tutaj również odczuwalne są skutki obniżania się poziomu wód.
Wielokrotnie na naszych łamach pisaliśmy również jeziorze Gopło w Kruszwicy. W tym wypadku problem dotyczy głównie jego skażenia przez wody wypuszczane przez kopalnie w Tomisławicach niedaleko Konina.