W trakcie dzisiejszej sesji marszałek Piotr Całbecki wyraził ubolewanie, iż rząd w sposób szczególny uwziął się na samorządy wojewódzkie i podejmuje działania osłabiające kompetencje marszałków. Z tymi zarzutami nie zgadza się bydgoski radny Michał Krzemkowski.
– To już piąta ustawa, która nas degraduje, która uniemożliwia nam realizowanie zadań w imieniu mieszkańców. Ale może są rzeczywiście lepsi w tym zakresie i kompetentni od nas. Ja się nie zgadzam z tą polityką i mogę tylko ubolewać – mówił z wielkim ubolewaniem marszałek Piotr Całbecki.
Odebrane zdaniem Całbeckiego kompetencję to m.in. związane z melioracją (w tej materii prace nad ustawą trwają), kontrolowanie Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska oraz Ośrodków Doradztwa Rolniczego.
– Zauważmy co to są za kompetencja. To jest kwestia paru instytucji, które kiedyś były państwowe i zostały przekazane przez koalicję PO i PSL do samorządu bez odpowiedniego wsparcia finansowego. W tej chwili ujęcie tych instytucji od Samorządu Województwa i przejęcie ich przez państwa zwalnia samorząd od kosztów ich utrzymania – nie zgadza się z zarzutami marszałka radny Michał Krzemkowski z PiS.
Zdaniem Krzemkowskiego kwestią dyskusyjną jest jednak to czy obecna pozycja marszałków powinna być utrzymana – Z danych statystycznych przedstawianych przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wynika, że jednak per capita te pieniądze w Toruniu są wydatkowane na wyższym poziomie niż w Bydgoszczy i we Włocławku. Na pewno Bydgoszcz byłaby zainteresowana, aby mieć większy udział w procesie decydowania, dlatego rola wojewody, jako pewnego rodzaju strażnika, osoby kontrolującej ten proces, byłaby wskazana.