Jeżeli do końca roku nie przyśpieszy certyfikacja wydatków w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa kujawsko-pomorskiego, to zagrożona jest utrata części alokacji. Taki niepokojący pogląd wyraża Ministerstwo Rozwoju i Finansów.
W ubiegłym miesiącu posłom zaprezentowano informację o współpracy z Unią Europejską w pierwszym półroczu bieżącego roku. Pojawiły się w tej informacji zestawienia poziomu wdrażania funduszy unijnych przez poszczególne województwa, w którym kujawsko-pomorskie na tle innych województw wypadło dość słabo. Dlatego poseł Łukasz Schreiber wystosował do Ministerstwa Rozwoju zapytanie – Czy w opinii Ministerstwa Rozwoju istnieje obawa, że województwo kujawsko-pomorskie może nie zdążyć z wykorzystaniem całej alokacji?
W odpowiedzi podsekretarz stanu Adam Hamryszczak przyznaje, że taka obawa istnieje – W przypadku województwa kujawsko-pomorskiego, wg stanu na koniec 20 października 2017 r., zaangażowano w naborach 65% alokacji, zakontraktowano 30% alokacji RPO WK-P, co stanowi jeden z niższych poziomów wartości umów w stosunku do alokacji wśród województw, zaś wnioski o płatność złożono na równowartość 4%, co w porównaniu do pozostałych RPO również stanowi jeden z najsłabszych wyników.
Dalej Hamryszczak wyjaśnia, że nasze województwo objęte jest zasadą n+3, stąd też Komisja Europejska rozlicza coroczny poziom skierowanych wniosków o płatność – Obecnie Instytucja Zarządzająca RPO WK-P zrealizowała ok. 86% tego celu i w ciągu najbliższych dwóch miesięcy musi certyfikować do KE jeszcze 11,4 mln euro wkładu UE, aby uniknąć utraty środków.
Ministerstwo zauważa, że fundusze europejskie Urząd Marszałkowski certyfikuje poniżej założonego przez siebie planu – w okresie od stycznia do października zrealizowano tylko 70% założeń.