Na sporze o formę węzła multimodalnego mogą zyskać inni. Chociażby Tczew



Coraz bardziej wyraziste są różnice w wizjach budowy węzła multimodalnego w naszym regionie, prezentowane przez bydgoskie siły polityczne ponad podziałami, a planami które próbuje wdrażać Urząd Marszałkowski w Toruniu.

 

Mamy do czynienia tak naprawdę z dwoma podstawowymi różnicami – zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady funkcję węzła multimodalnego w sieci TEN-T pełnić będzie Bydgoszcz. Urząd Marszałkowski tego dzisiaj jeszcze nie chce przesądzać prezentując wizję przesunięto nieco na wschód: Bydgoszcz – Solec Kujawski.

 

Bardziej istotna różnica polega jednak na tym, jaka powinna być droga zbudowania całego węzła. Bydgoszcz stoi na stanowisku, iż powinniśmy wykorzystać realizowane na rzecz lepszej dostępności portu w Gdyni inwestycje kolejowe i zbudować w miarę szybko kolejowy terminal przeładunkowy na terenie dawnego Zachemu, dzisiaj Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Mówił o tym na środowej konferencji w Gdańsku Jacek Kajczuk z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, który wprost wskazywał, iż Bydgoszcz chętnie nawiąże w tej materii bliższą współpracę z portami morskimi w Gdańsku i Gdyni. Bydgoszcz zainteresowana jest również budową portu rzecznego, ale jasno wskazując, że najpierw musi się dokonać kaskadyzacja Wisły co jest procesem długoletnim.

 

Jeżeli chodzi o Urząd Marszałkowski w Toruniu, forsuje on pogląd, iż terminal kolejowy jest niepotrzebny i cała infrastruktura powinna być skupiona wokół portu – Są głosy w Bydgoszczy zróbmy sobie na wysokości magistrali węglowej suchy port. Tylko tam to nic nie daje, te osoby nie biorą pod uwagę faktu, że poziom Wisły, czyli te tereny dostępne nad Wisłą, a poziom magistrali węglowej która jest na wysoczyźnie. Muszą te trzy formy transportu spotkań na poziomie, gdzie powstanie port – mówił w kwietniu na antenie Radia PiK Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka województwa ds. dróg wodnych.

 

Koncepcja marszałkowska ma jednak jedną wadę, jej realizacja będzie odłożona znacznie dłużej w czasie od tej bydgoskiej. Obecnie prowadzone są w ramach projektu EMMA badania, które mają wykazać najbardziej optymalną lokalizację portu pomiędzy Bydgoszczą i Solcem Kujawskim. Badania te jeszcze będą trwać, czyli czas będzie płynął.

 

Na tej samej konferencji (IV Forum Korytarza Bałtyk – Adriatyk) co o bydgoskim węźle mówił Jacek Kajczuk z MPU, przedstawiciele Tczewa chwalili się, iż prywatny inwestor PCC Intermodal, planuje budowę kolejowego węzła przeładunkowego. Lokalizacja Tczewa wydaje się mniej atrakcyjna od bydgoskiej, głównie z racji trudniejszej dostępności kolejowej portu w Gdyni. Jeżeli jednak w Bydgoszczy w najbliższych latach nie powstanie terminal przeładunkowy, kto wie czy nie wykorzysta tego Tczew. Firma ICC Intermodal pod swoją inwestycją ma wykupione już nawet tereny.

 

Szerzej o prezentacji bydgoskiej na IV Forum Korytarza Bałtyk – Adriatyk pisze serwis PopieramBydgoszcz.pl – Bydgoska wizja węzła multimodalnego