Nie chcemy wysokiej zabudowy nad Brdą



W ostatnich latach widoczne jest coraz większe zainteresowanie developorów rozwojem zabudowy wysokiej na terenach nadrzecznych. Polityka ratusza i Miejskiej Pracowni Urbanistycznej była w tej materii dość ostrożna. W maju postanowiono zapytać mieszkańców o formę zagospodarowania nabrzeży – uczestnicy konsultacji najdelikatniej mówiąc zwolennikami wysokiej zabudowy nad Brdą nie byli.

Konsultacje przeprowadzono na mocy zarządzenia prezydenta Rafała Bruskiego i dotyczyły zagospodarowania pasa 50 metrów od brzegu Brdy w dwóch odcinkach: od mostu Bernardyńskiego do mostu Pomorskiego (Aleje Wyszyńskiego) oraz od mostu Kazimierza Wielkiego do Brdyujścia. W pierwszym przypadku aż 91,6% badanych uznało, że pas w sąsiedztwie rzeki powinien służyć rekreacji. Jeżeli chodzi o drugi odcinek odsetek ten stanowił 83,5%.

 

Mieszkańcy poproszeni byli również o wskazanie najbardziej atrakcyjnego w ich opinii modelu zagospodarowania terenów nad Brdą. 52,9% badanych wskazało szeroki pas rekreacyjny bez żadnej zabudowy. 37,5% zgodziło się na szeroki bulwar z terenami rekreacji oraz w dalszym stopniu zabudową. Modele opowiadające się za bliską zabudową przy Brdzie zyskały kolejno 3,8% i 5,8% poparcia. W ankiecie mieszkańcy wskazali również potrzebę budowy kolejnych nadrzecznych ciągów spacerowych i rowerowych.

 

Konsultacje miały charakter typowo opiniodawczy. Ich wyniki powinni wziąć jednak pod uwagę planiści z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej i radni przy uchwalaniu planów zagospodarowania przestrzennego. Trudno jednak nie zauważyć, iż zgody społecznej na wysoką zabudowę obecnie nie ma. Być może ten trend zmieni się w dalszej przyszłości.