Bydgoscy motorniczy są zgodni co do jednego – system ITS nie działa jak należy, gdyż wbrew zapowiedzią dojeżdżające do skrzyżowań tramwaje nie są traktowane przy zmianie świateł priorytetowo. Do tej pory ten problem podnoszono głównie na forach internetowych, do czasu wypadku z 10 kwietnia przy dworcu autobusowym z udziałem tramwaju i autobusu PKS, w wyniku którego kilkanaście osób odniosło obrażenia.
Kilka dni po tym wypadku Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przedstawił materiał, z którego wynikać może, że to motorniczy jechał na czerwonym świetle.
Motorniczowie skarżą się od dłuższego okresu, że sygnalizacja świetlna jest tak zaprogramowana, iż uniemożliwia tramwajowi przejazd z bezpieczną prędkością przez całe skrzyżowanie. Stąd też motorniczy chcąc dotrzymać rozkładów naruszają niekiedy przepisy.
Po wypadku przy dworcu PKS motorniczy zaczęli skrupulatnie przestrzegać przepisów, co skutkuje odczuwalnymi przez pasażerów opóźnieniami. Niektórzy nazywają tą sytuację ,,włoskim strajkiem”, czyli pracą wolniejszą niż jest możliwa. W tym wypadku nie można mówić jednak o strajku, bowiem polega