Poseł z byłym wicemarszałkiem budują sojusz wyborczy

Fot: Etopiryna / Wikipedia

W kręgach politycznych coraz bardziej widoczne są przygotowania do wyborów samorządowych, które planowo odbyć powinny się dopiero jesienią 2018 roku. Dość ciekawy sojusz powstać może w oparciu o parlamentarny klub Kukiz15, w który włączyć ma się również środowisko skupione wokół Janusza Korwin-Mikke oraz mniejszymi organizacjami wolnościowymi. Dzisiaj w środowisku mówi się o walce o wysoki wynik w Bydgoszczy.

 

Obecnie w tym sojuszu nie ma jednak zdecydowanego lidera. Naturalnie nasz wzrok powinien zmierzać w kierunku parlamentarzystów, czyli posła Pawła Skuteckiego, który jednak popełnił z punktu widzenia bydgoskiego kilka gaf – najgłośniej zrobiło się o podpisaniu przez parlamentarzystę interpelacji, w której wnioskował pośrednio o zlikwidowanie połączenia kolejowego pomiędzy Bydgoszczą i Szczecinem.

 

Znacznie większą charyzmę ma już Marcin Sypniewski, lider partii Wolność Janusza Korwin-Mikke, który na dzień dzisiejszy jest stawiany jako kandydat na prezydenta Bydgoszczy. W ostatnim czasie do układanki próbuje wejść powstałe przy klubie Kukiz15 stowarzyszenie .Endecja, które ma ambicje, aby stać się w bydgoskim sojuszu podmiotem dominującym. W tym środowisku w województwie kujawsko-pomorskim lideruje były wicemarszałek województwa Maciej Eckardt – obecnie Dyrektor Wydziału Szkoleń w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, podległym marszałkowi Piotrowi Całbeckiemu.

 

Z punktu widzenia politycznego najbardziej na tych ruchach może stracić PiS, bowiem sojusz ten może odebrać partii Jarosława Kaczyńskiego część elektoratu, który może okazać się decydujący w kwestii przejęcia władzy z rąk Platformy Obywatelskiej i lewicy.

 

Eckardt, Skutecki i Sypniewski raz już startowali z jednej listy wyborczej – komitetu Konstantego Dombrowicza Miasto dla Pokoleń.