Posłowie PO namawiają do utworzenia wspólnego obozu wyborczego przeciwko hegemoni PiS-u

We wtorek na bydgoskiej marinie odbyło się spotkanie Klubu Obywatelskiego z udziałem zaproszonych posłów PO. Nad Brdą pojawili się – Joanna Mucha, Rafał Trzaskowski, Sławomir Nitras oraz Arkadiusz Myrcha. Było to otwarte spotkanie dla sympatyków tej opcji politycznej. Dyskusję zdominował jednak temat wyborów samorządowych.

Wśród zaproszonych parlamentarzystów dominowała jednomyślność w kwestii tego, że cała opozycja do wyborów samorządowych powinna pójść skonsolidowana. Posłowie przyznali jednak, że dzisiaj karty znajdują się w rękach Prawa i Sprawiedliwości, które może zmienić ordynację na sposób dla siebie korzystny lub zdecydować się na przyśpieszone wybory.

 

Według byłej minister sportu Joanny Muchy wybory samorządowe mogą się odbyć nawet w najbliższe wakacje – Wszystko wskazuje na to, że ostateczne decyzje nie zostały podjęte, ale wiemy jakie warianty są rozważane – wyjaśniała. Posłanka wymieniła propozycję ograniczenia wyborów prezydentów, wójtów i burmistrzów do I tury, dopuszczenie do wyborów tylko list partyjnych oraz możliwość zorganizowania wyborów już jesienią.

 

– Z perspektywy mojej Lubelszczyzny, jeżeli chodzi o obecnie rządzącą partię, to mają już prawie wszystkie listy zamknięte już, więc te przygotowania są już bardzo daleko w tej chwili. To mogłoby wskazywać, że będą chcieli przeprowadzić wybory bardzo szybko. Nawet w ostatnich dniach, kiedy pojawiły się nowe sondaże, które są dość istotne, które zmieniają sytuację na scenie politycznej, zaczęłam się zastanowić czy nie przyjdzie jej do głowy ten szatański pomysł, aby wybory przeprowadzić samorządowe wybory latem tego roku, kiedy naszego elektoratu nie ma – mówiła posłanka Joanna Mucha.

 

 

Zdaniem parlamentarzystki cała opozycja musi być gotowa do wystartowania pod jednym szyldem, co wymagać będzie również przezwyciężenia wzajemnych animozji wewnątrz opozycji – Od tego może zależeć to, czy utrzymamy czy zdobędziemy władzę w konkretnym miejscu. Jeżeli będą kontynuowane prace nad propozycją, aby mogła być wystawiona tylko lista partyjna, to będzie mogła być tylko jedna lista. Tak jak w 1989 roku, jedna lista przeciwko liście PiS-u. Jeżeli będzie to tylko jedna lista partyjna, to naprawdę musimy już dzisiaj rozmawiać ze sobą, między partiami i środowiskami – mam tutaj na myśli takie miejsca jak Czarny Protest, Dziewuchy Dziewuchom jak KOD.

 

Nieco inny scenariusz przewiduje poseł Rafał Trzaskowski, który uważa, że nie będzie przyśpieszonych wyborów, ale poparł potrzebę utworzenia wspólnego bloku opozycji parlamentarnej – Rozmowy nie są zaawansowane. Wszyscy wiedzą, że musi być porozumienie – mówi to Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jeżeli PiS pójdzie po bandzie i będzie jedna tura, to jak można sobie wyobrazić, że nie będzie porozumienia? W tym momencie oddajemy władzę PiS-owi bez walki. Myślę, że wszyscy jesteśmy na tyle poważni, bo wiemy, że bez porozumienia jeżeli nie będzie II tury to będzie samobójstwo, a jeżeli będą to i tak nas to poważnie osłabi – tłumaczył.

 

{youtube}RYCVz_zdCUc{/youtube}

 

W dalszej części swojej wypowiedzi Trzaskowski przyznał, że nie będzie to jednak łatwe – Natomiast nikt nie ukrywa, że jest problem z ustaleniem tego jak mamy wspólnie wyłaniać kandydatów. (…) Wszyscy możemy zagwarantować, że jeżeli jakaś strona ma najsilniejszego kandydata w danym mieście, to powinna go poprzeć cała opozycja.

 

W spotkaniu posłami uczestniczył również prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski oraz poseł Paweł Olszewski, który jest wstępnym kandydatem PO na prezydenta grodu nad Brdą, w przypadku gdyby Bruski nie mógł kandydować z powodu wprowadzenia kadencyjności.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/sUHBddP-OCQ” frameborder=”0″ allowfullscreen ]