Rada Miasta Bydgoszczy podjęła dzisiaj kroki w kierunku dalszego funkcjonowania w obrocie prawnym Alei Planu 6-letniego oraz ulicy Przodowników Pracy. Wojewoda najprawdopodobniej te uchwały unieważni, co w praktyce może wprowadzić chaos na długie miesiące, a nawet dwa lata.
Radni bieżącej kadencji mogą zostać zapamiętani jako broniący się do końca przeciwko dekomunizacji. Przypomnijmy – do 2 września br. samorządy były zobowiązane do przeprowadzenia dekomunizacji ulic, placów oraz skwerów. W przypadku bydgoskiej Rady Miasta, pomimo zwołania przez radnych PiS specjalnej sesji, to się nie udało. Dlatego w oparciu o ustawę wojewoda wydał zarządzenia zastępcze. Od piątku 28 grudnia wcześniejsze Aleje Planu 6-letniego zyskały jako patrona Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, natomiast ulica Przodowników Pracy, powstańca wielkopolskiego, prezydenta Bydgoszczy, Bernarda Śliwińskiego.
Dzisiaj radni Platformy Obywatelskiej wnieśli o zmianę tych nazw, a w praktyce przywrócenie wcześniejszych patronów czyli Planu 6-letniego oraz Przodowników Pracy.
– Wiem, że prezydent Lech Kaczyński na temat mojego miasta powiedział ,,parszywa Bydgoszcz”. Ja na to się nie godzę i taka osoba nie może być patronem ulicy w moim mieście – mówił radny Jakub Mikołajczak, który wnioskował o zmianę patrona – Zakład Zachem był zrealizowany w tym Planie 6-letnim. My nie zmieniamy nazwy ulicy, my przywracamy Aleje Planu 6-letniego, które zostały tymczasowo zmienione przez wojewodę.
Jeszcze ostrzej o zmarłym prezydencie wypowiedziała się radna Agnieszka Bąk, odnosząc się do słów dyrektora Radia Maryja – Skoro to jest wasz autorytet, to on kiedyś powiedział o Lechu Kaczyńskim: Oszust ulegający lobby żydowskiemu.
– Państwo chcecie łamać prawo poprzez propagowanie ustroju komunistycznego – dziwił się radnym koalicji, Stefan Pastuszewski. Radny Bogdan Dzakanowski wskazywał natomiast, że przyjęcie dzisiaj uchwały może wywołać dla mieszkańców chaos, którzy przez dwa lata do końca nie będą pewni przy jakiej ulicy mieszkają. Bowiem jeżeli wojewoda uchyli decyzję radnych, pozostawiając w obrocie faktycznie aleje Lecha Kaczyńskiego, to o tym kto ma rację zdecyduje Wojewódzki Sąd Administracyjny. Na czas tego sporu może nadal obowiązywać patronat Lecha Kaczyńskiego oraz Bernarda Śliwińskiego.
Według radnych opozycji uchwały zawieraja wiele wad, stąd też istnieje ryzyko, że Wojewódzki Sąd Administracyjny może je unieważnić.
Zanim doszło jednak do głosowania okazało się konieczne przerwanie obrad, bowiem okazało się, iż z powodu opuszczenia ratusza przez wiceprzewodniczącego Lecha Zagłoby-Zyglera, koalicja miała problem z uzyskaniem kworum niezbędnego do podejmowania uchwał.
Jeżeli chodzi o sprawę ulicy prezydenta Śliwińskiego radni PO wyrazili pogląd, iż z okazji 100-lecia niepodległości tej postaci należałoby nadać nazwę, zaś swoją dzisiejszą decyzję tłumaczyli koniecznością utrzymania patronatu Przewodników Pracy.
Z obowiązku kronikarskiego należy zaznaczyć, że dzisiaj w sprawie obu patronatów radni poświęcili dzisiaj kilka godzin pracy. Wszystko wskazuje jednak na to, że kwestia nazewnictwa przez długi czas może być dla bydgoszczan niejasna.