Rada Miasta Bydgoszczy, jak można było przewidzieć, udzieliła prezydentowi Rafałowi Bruskiemu absolutorium za wykonie budżetu w roku 2016. Wnioskowała o to Komisja Rewizyjna. Zdaniem radnych PiS-u organ prezydenta dopuścił się jednak pewnych nieprawidłowości, o zbadanie których poprosili oni prokuraturę.
Debata nad absolutorium, jak to co roku bywa, była bardzo gorąca. Za udzieleniem absolutorium głosowali radni PO i SLD Lewica Razem, przeciwko byli zaś rajcy PiS-u i radny Bogdan Dzakanowki.
Prawo i Sprawiedliwość podnosiło przede wszystkim pismo jakie 17 lutego do prezydenta skierowała Regionalna Izba Obrachunkowa, która stwierdziła zachwianie ciągłości zapisów rachunkowych na kwotę prawie 133 mln zł. Dokładniej chodzi o to, że różnica sald początkowych na dzień 1 stycznia 2016 różnicy w stosunku do dnia 31 grudnia 2015 roku na wspominaną kwotę. Drugi zarzut radnych PiS dotyczy niedoboru inwentaryzacji wg stanu na dzień 31 października 2015 roku na kwotę ponad 17 tys, zł, w związku z kasacją urządzenia wielofunkcyjnego, które fizycznie miało nastąpić w 2013 roku, zaś z ewidencji zostało wyksięgowane dopiero w lutym 2016 roku.
O zbadanie powyższych wątpliwości radni PiS-u zawnioskowali do prokuratury, poprzez złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Radni zawiadomienie złożyli 31 maja br, ale poinformowali o tym fakcie dopiero dzisiaj.
Radni Platformy Obywatelskiej wskazywali natomiast, iż Regionalne Izby Obrachunkowe zostały przez rząd Prawa i Sprawiedliwości upolotyczniowe. Zarzuty RIO wobec prezydenta Bruskiego uznali za działanie typowo polityczne.