Radni Michał Krzemkowsk i Andrzej Walkowiak kwestionują pozbawienie przez marszałka dofinansowania unijnego dla remontu drogi wojewódzkiej nr 223, która przebiega przez Białe Błota. Wystosowali oni do marszałka wniosek intencyjny o zmianę decyzji.
– W naszej opinii droga ta jest w złej sytuacji. Mamy zniszczoną nawierzchnię, na dodatek charakteryzuje się ona dużym natężeniem ruchu – mówił radny Michał Krzemkowski z PiS. Mowa o drodze na przedłużeniu ulicy Szubińskiej, za granicami miasta, która przez Białe Błota biegnie do przyszłego węzła drogi ekspresowej S-5. Wraz z modernizacją drogi miałoby powstać przy partycypacji Białych Błot rondo, które umożliwiłoby sprawniejszą komunikację na skrzyżowaniu z ulicą Ofiar Hitleryzmu, która biegnie w kierunku bydgoskiej dzielnicy Miedzyń. Do inwestycji koncepcyjnie przygotowany jest już Zarząd Dróg Wojewódzkich, nie dysponuje on jednak fizycznie pieniędzmi na samo wykonanie modernizacji, którego wartość szacuje się na około 9 mln zł.
Droga wojewódzka nr 223 znalazła się tuż poza inwestycjami zakwalifikowanymi do dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego. Zdaniem radnego Krzemkowskiego o niskiej pozycji tej drogi zdecydowała kontrowersyjna priorytetyzacja zrealizowana przez marszałka, który uznał, że z racji w jego opinii dobrego stanu drogi, powinna otrzymać na wstępie minus 20 punktów. Z taką oceną nie zgadza się jednak Krzemkowski.
Jeszcze dalej w tej sprawie idzie radny Andrzej Walkowiak z Polski Razem – Nie da się tego inaczej wyjaśnić, jak obsesyjna niechęć marszałka do Bydgoszczy. Pan marszałek wiedział dobrze, że jest to ważna inwestycja dla bydgoskich radnych oraz jako priorytet zgłaszana była również przez prezydenta Bydgoszczy. Precyzyjnie wyliczono wszystko tak, aby ta droga znalazła się tuż poza listą pewnych inwestycji.