Refundacja in vitro w Bydgoszczy nie tak szybko

Wojewódzki Sąd Administracyjny zgodził się z argumentami wojewody, który w maju uchylił uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy, która ustanawiała miejski program refundacji zapłodnienia metodą in vitro. Oznacza to, że program ten szybko nie będzie obowiązywał.

Program refundacji in vitro zgłoszono w ramach inicjatywy obywatelskiej, na czele której stał poseł Michał Stasiński. Zyskała ona poparcie radnych PO i SLD oraz stanowczy sprzeciw PiS-u. W maju wojewoda Mikołaj Bogdanowicz uznał, że uchwała ma poważne błędy formalne – m.in. naruszenie ustawowego obowiązku uczestnictwa samorządu w tworzeniu programu polityki zdrowotnej, w tym wypadku refundacji procedury in vitro. Tego miano nie dochować, bowiem program opracował nie Urząd Miasta Bydgoszczy, ale politycy wówczas partii Nowoczesna.

 

Bydgoski samorząd od decyzji wojewody odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wczoraj zapadł jednak wyrok korzystny dla wojewody, w którym sąd zgodził się z faktem, iż to samorząd powinien stworzyć program polityki zdrowotnej.

 

Bydgoszcz może złożyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę kasacyjną. Na rozpatrzenie sprawy przez NSA czekać będzie trzeba jednak długimi miesiącami, stąd też politycy koalicji PO – SLD Lewica Razem nie wykluczają, że przygotują nowy projekt, który nie będzie zawierał już powyższego błędu.