Dzisiaj tramwaje do Fordonu wielu z nas traktuje jak coś co jest w naszym mieście, w rutynie codziennych podróży nowe tory nie robią na nas większego wrażenia. W poniedziałek przypadła pierwsza rocznica uruchomienia linii tramwajowej do Fordonu.
Plany budowy linii tramwajowej do Fordonu pojawiły się na początku XX wieku, gdy Fordon był jeszcze osobnym miastem. Inwestycję zrealizowano jednak dopiero po stu latach, w momencie gdy mogliśmy skorzystać ze środków unijnych. Pierwszy tramwaj wyruszył 16 stycznia o godzinie 4:38 – patrząc z perspektywy roku, ten kurs możemy uznać za historyczny. Inwestycja wraz zakupem nowoczesnego taboru w firmie PESA Bydgoszcz kosztowała ponad 437 mln zł.
Uroczyste otwarcie linii tramwajowej miało miejsce po południu na nowej pętli tramwajowej, gdzie przygotowano szeroki program artystyczny. Przez to miejsce przewinęło tysiące bydgoszczan, mimo soboty tramwaje jeździły wręcz przepełnione. Budowa około 9,5 km nowej infrastruktury tramwajowej, jak się szacuje, jest największą tego typu inwestycją zrealizowaną w Polsce po 1989 roku.
Oczywiście występowały też problemy – pierwotnie otwarcie planowano już na początku stycznia, ale ten zamiar trzeba było o kilkanaście nie przesunąć. W kolejnych dniach zdarzały się awarie tramwajów, które niekiedy paraliżowały transport publiczny w kierunku Fordonu. Latem wysokie temperatury pokazy również, że w tym roku będzie konieczna naprawa torów, które się wyginały. Infrastruktura torowa będzie wymagać zatem w najbliższym roku przeprowadzenia napraw. Uruchomienie komunikacji tramwajowej do Fordonu niosło również rewolucję w sieci połączeń autobusowych na terenie miasta. Dzisiaj podróżni specjalnie tego wszystkiego jednak nie pamiętają.