Na dobry rok przed wyborami samorządowymi pojawił się pierwszy konkurent dla prezydenta Ryszarda Brejzy. Nie jest to jednak osoba związana z obozem opozycji, lecz samorządowiec przez wiele lat blisko współpracujący z Brejzą.
Pierwszy raz informacja o tym, iż Janusz Radzikowski planuje ubiegać się o fotel prezydenta Inowrocławia pojawiła się w wywiadzie udzielonym Gazecie Pomorskiej. Kilka dni później Radzikowski wydał jednak oświadczenie, że odchodzi z Porozumienia Brejzy w Radzie Miejskiej, co uzasadniał chęcią wystartowania na prezydenta, jako kontrkandydat Ryszarda Brejzy. Sam Radzikowski w Pomorskiej obecnego włodarza Inowrocławia jednak nie krytykuje, wskazuje tylko, ,że miastem można by rządzić lepiej.
Przyszły kandydat na prezydenta zaprezentował już nawet swoje hasło ,,Zmieniajmy razem Inowrocław”.
Taka niespodziewana deklaracja sprawiła, iż w kuluarach zaczęto zastanawiać się, dlaczego radny koalicyjny chce konkurować z prezydentem Ryszardem Brejzą, który ma duże szansę na kolejną kadencję. Według radnego opozycji Marcina Wrońskiego jest to wyreżyserowane zagranie – To wygląda mi na ustawkę. Być może ktoś wpadł na pomysł, żeby ataki opozycji skupić na Radzikowskim, chroniąc tym samym prezydenta Brejzę. Według mnie radny Radzikowski ostatecznie i tak nie wystartuje, przekazując swoje poparcie obecnie urzędującemu prezydentowi.