Dzisiaj Senat debatuje na ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa. Swoją obecność dał poznać wszystkich obserwującym tą dyskusję senator z okręgu inowrocławskiego Jan Rulewski, który kilkukrotnie był upominany za zakłócanie obrad. Z mównicy w Senacie występował m.in. w masce przypominającą szamańską.
Senator Jan Rulewski na mównicy pojawił się już w momencie uchwalania porządku obrad. Wówczas wspominał wydarzenia z 12 grudnia 1981 roku, czyli przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego – Taką instrukcję otrzymał tejże reformy, które wszyscy państwo znacie – mówił Rulewski (w zamyśle polityka chodziło o instrukcje dotyczące internowania opozycji). Następnie Rulewski pokazał rysunek przedstawiający wizerunek posła Stanisława Piotrowicza.
Kolejny raz na mównicy Rulewski pojawił się już w masce, przypominającą szamańską. Od samego początku wywołało to kłótnie z prowadzącą obrady – Regulamin nie określa pani marszałek, kto jaką ma przynosić do tego senatu twarz. – upierał się senator – Proszę o zarządzenie przerwy, w celu sprawdzenia w regulaminie jaki strój, mundur obowiązuje senatora w tej kadencji. Czy to ma być mundur górnika, rolników, leśników, czy to może być człowieka, który założył maskę, która ma mu ułatwiać wystąpienie.
Pod dłuższej kłótni senator z okręgu inowrocławskiego zdjął maskę i wygłosił wystąpienie poświęcone ustawie. Nie jest to pierwszy happening senatora Jana Rulewskiego w Senacie RP, kiedyś na posiedzenie przyszedł w stroju więziennym.