Solidarność jest otwarta na debatę z udziałem rezydentów



Wczoraj młodzi lekarze z Bydgoszczy poparli swoich kolegów z Porozumienia Rezydentów, którzy od ponad dwóch tygodni prowadzą protest głodowy, przede wszystkim podkreślając oczekiwanie zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8% PKB. Czy dojdzie w Bydgoszczy do debaty z prawdziwego zdarzenia o przyszłości służby zdrowia? NSZZ Solidarność jest zainteresowane podjęcie tematu w ramach Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.

 

WRDS jest właśnie tym organem, który daje największe możliwości dyskusji i szukania rozwiązań problemów. Ciało to tworzą przedstawiciele rządu (wojewoda), samorządu wojewódzkiego, związków zawodowych i pracodawców. Przewodniczący NSZZ Solidarność Leszek Walczak wyraził gotowość do zgłoszenia tematu zasad pracy rezydentów (w niektórych szpitalach zamiast zdobywać kwalifikację, wykorzystuje się ich do pracy biurowej) oraz ich wynagrodzeń. Miałaby być to jednak debata szersza i dotyczyć wszystkich zawodów medycznych, czyli również pielęgniarek oraz ratowników medycznych.

 

Dość ciekawą opinie na temat działań rezydentów wyraził w Radiu Publicznym dr. Stanisław Maksymowicz, eksper Klubu Jagiellońskiego – Rezydenci przestali mówić o swoich wynagrodzeniach na pierwszym miejscu. To młodzi ludzie, którzy dopiero weszli do systemu, którzy dopiero zauważyli, jak on działa. Być może oni będą tym głównym katalizatorem naprawy służby zdrowia w Polsce, a nie ci starzy specjaliści, którzy mają już ugruntowaną pozycję w szpitalach.