Dzisiaj odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Bydgoszczy poświęcona przypadającemu w maju świętu samorządu terytorialnego. Bydgoski ratusz gościł Jerzego Stępnia, który był współtwórcą reformy samorządu terytorialnego. Przy dzisiejszej okazji wręczono również społecznikom medale Prezydenta Bydgoszczy.
– Jeden z historyków polskiego samorządu, Feliks Konieczny pisze, że samorząd to wolność – mówił tytułowany profesorem Jerzy Stępień. W swoim wystąpieniu podzielił się on doświadczeniami jakie towarzyszyły w okresie przełomu ustrojowego, w tworzeniu ustawy samorządowej. Nie krył poruszenia jakie wywołało zainteresowanie powstającym w Polsce samorządzie terytorialnym przez Radę Europy. Gość bydgoskich radnych podkreślał również, iż rozwój samorządności wraz z decentralizacją władzy, to cechy charakterystyczne dla cywilizacji zachodu. Wspominał jak trudno jest zbudować samorządność już na sąsiedniej Ukrainie, która znajduje się w strefie oddziaływania kultury wschodu.
Współtwórca ustawy samorządowej odniósł się również do reformy samorządowej z 1998 roku, w ramach której powstało 16 dużych województw – Doskonale pamiętacie jak to było z powstaniem województwa kujawsko-pomorskiego – mówił. Jerzy Stępień wyraził przy tym pogląd, że obecny rząd wykazuje zakusy do cofnięcia tamtej reformy i utworzenia dużej liczby mniejszych województw- Duży powiat warszawski to miał być pilotaż – ocenił.
Jerzy Stępień odniósł się również do poruszanej w przestrzenni publicznej propozycji ograniczenia kadencyjności prezydentów miast- To jest niekonstytucyjne nie tylko z powodu działania prawa wstecz, ale znacznie poważniejszy delikt konstytucyjny wywołuje ograniczanie biernego prawa wyborczego – wskazywał – Atak rządzących idzie na te elementy systemu zachodniego, które są najważniejsze – trójpodział władzy, niezależność sędziów, wolne media. Jeżeli chcemy żyć na zachodzie i żyć w państwie o jakim marzyliśmy, to musimy tego bronić – apelował.
W dalszej części prezydent Rafał Bruski postanowił odznaczyć Medalami Prezydenta Bydgoszczy zasłużonych dla lokalnej samorządności – Elżbietę Kossakowską z Rady Osiedla Bydgoszcz Wschód-Siernieczek, Teresę Moszczyńską z Rady Osiedla Wilczak-Jary, Marzenę Tes z Rady Osiedla Nowy Fordon, Annę Żelasiewicz społeczniczkę z Okola, Tadeusza Chmielewskiego społecznika z Tatrzańskiego oraz organizacje społeczne – Stowarzyszenie Bydgoska Masa Krytyczna, Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego oraz Radę ds. Estetyki Miasta Bydgoszczy.
Kontrowersyjna karta
Największe emocje budziła jednak kwestia przyjęcia przez Radę Miasta Bydgoszczy Kartę Samorządności, która została ustanowiona na marcowym zjeździe samorządowym w Warszawie z inicjatywy m.in. Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich. W tej karcie wyrażają zaniepokojenie samorządowcy zapowiedziami strony rządowej dotyczącymi ograniczenia kompetencji samorządów, co prowadzić ma do centralizacji władzy.
Prezydent Rafał Bruski wskazał, iż już część kompetencji zostało odebranych samorządom wojewódzkim. Wyraził przy tym obawę, iż działania centralizacyjne ze strony rządu mogą się nasilać.
Radni PiS w towarzystwie byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza uznali, iż zajmowanie się przez bydgoskich radnych Kartą Samorządności to wprowadzeniem polityki na szczebel samorządowy, bowiem ten dokument sporządzono w konwencji uderzającej w rząd Beaty Szydło.
Radny Jan Szopiński z SLD zawnioskował o niezajmowaniem się dzisiaj tą sprawą – Nie chciałbym, aby dzisiaj z tej sesji wyszedł wniosek jak oni świętują. Zdaniem Szopińskiego błędem byłoby kończyć sesję poświęconą 27-leciu funkcjonowania polskiego samorządu atmosferą sporu politycznego. Przy tym polityk lewicy przyznał, iż zasadniczo z treścią Karty Samorządności się zgadza. Wskazał tylko, że w jej treści kompletnie pominięto kwestie budowania podmiotowości organów stanowiących, czyli chociażby Rady Miasta Bydgoszczy czy sejmików wojewódzkich.
Szopiński również przypomniał, że naruszanie zasad samorządności miało miejsce również w czasie poprzednich rządów, gdy przedstawiciele rządu wymuszali na samorządowach podejmowanie konretnych decyzji. Miał on za pewne na myśli naciski jakie na Radę Miasta Bydgoszczy kierowała wicepremier Elżbieta Bieńkowska w sprawie ZIT z Toruniem.
W głosowaniu koalicja PO – SLD Lewica Razem zdecydowała o przyjęciu przez Bydgoszcz Karty Samorządności. Przeciwko byli radni opozycyjni.
Obradom przysługiwali się samorządowcy z Krakowa i Rzeszowa.