Toruń już nie czci ,,wyzwolicieli z Armii Czerwonej”



Fot: Archiwum / Bydgoszcz

Władze Torunia zdecydowały się postawić na edukację historyczną, zamiast oddawania oficjalnie hołdu ,,wyzwolicielskiej Armii Czerwonej”. Lewica nie kryje niezadowolenia. Czy również powinniśmy w większym stopniu podkreślać, że Armia Czerwona nie niosła tylko wyzwolenia spod hitlerowskiej okupacji, ale również przyszła nas zniewolić?

 

W Bydgoszczy 24 stycznia odbyły się oficjalne obchody, w randze miejskiej, poświęcone wyzwoleniu miasta spod okupacji hitlerowskiej. Tego dnia obchody odbywają się corocznie na cmentarzu przy parafii Józefa Rzemieślnika przy ulicy Toruńskiej z udziałem przynajmniej zastępcy prezydenta.

 

Podobnie bywało w Toruniu, ale w tym roku uroczystości zorganizowały głównie struktury SLD, bowiem prezydent Michał Zaleski zrezygnował z miejskich uroczystości. Nie spodobało się to Markowi Joppowi, szefowi struktur SLD w Toruniu, który zwrócił się do prezydenta Zaleskiego z prośbą o wyjaśnienie sprawy. W odpowiedzi włodarz Torunia wyjaśnia, że po konsultacji z prof. Mirosławem Golonem z UMK (również pracownikiem IPN) uznał, iż konieczne jest również pamiętanie, iż dla wielu mieszkańców Torunia wkroczenie Armii Czerwonej oznaczało początek komunistycznych opresji. Dlatego też w większym stopniu samorząd Torunia zamierza promować historię.