Tradycji Przywołówek musiało się stać zadość

Po godzinie 18 tradycyjnie w Szymborzu (dzielnica Inowrocławia) Klub Kawalerów zorganizował Przywołówki. Panowie odświętnie ubrani publicznie wypowiadali wiersze na temat miejscowych panien. Niekiedy w tonie ośmieszającym i rubasznym. Przywołówki odbyły się już po raz 185.

Zgodnie z kujawską tradycją Przywołówki odbywają się zawsze w Niedzielę Wielkanocną. I choć wiersze wypowiadane ze specjalnie zbudowanej ambony mogą budzić różne emocje, to w Inowrocław z Przywołówek jest dumny. W końcu 185-letnia tradycja mówi sama za siebie.

 

Nie bez powodu w październiku w Krakowie, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wręczył Stowarzyszeniu Klub Kawalerów wyróżnienie, w postaci wpisania Przywołówek na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

 

– Takie wyróżnienie to mocny impuls do działania. Mam nadzieję, że o naszej tradycji będzie się mówiło jeszcze więcej. Przecież wszyscy, którzy słyszą o niej po raz pierwszy, są bardzo nią zainteresowani. W końcu Przywołówki odbywają się tylko u nas i nigdzie indziej na świecie – mówił wówczas Tomasz Rolirad z Klubu Kawalerów.

 

Na naszych łamach o Przywołówkach pierwszy raz nie piszemy. Czynimy to jednak chętnie, bowiem trudno wyobrazić sobie okres Wielkanocny bez wzmianki o tej tradycji.