Czerwcowa sesja Rady Miasta Bydgoszczy miała rozpocząć samorządowe wakacje, bowiem kolejne obrady według planu pracy zaplanowane są na wrzesień. Z tego też powodu zaplanowano remont sali sesyjnej w bydgoskim ratuszu. Za sprawą radnych Prawa i Sprawiedliwości wakacje mogą się nieco opóźnić.
Do 2 września samorządy mają czas na przeprowadzenie dekomunizacji. Po tym terminie do akcji wkroczyć powinien wojewoda, który w ciągu trzech miesięcy będzie musiał sprawić, aby zniknęły z przestrzenni publicznej ulice mających patronów, nawiązujących do ustroju komunistycznego. Zgodnie z ustawą wojewoda nowych patronów ustaliłby we współpracy z IPN. Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz jednoznacznie zapowiedział, że liczy, iż dekomunizację przeprowadzą samorządowcy dekomunizację przeprowadzą sami.
Z planu pracy bydgoskiej Rady Miasta wynika, że ten termin nie zostanie zrealizowany. Na wczorajszym klubie radni Prawa i Sprawiedliwości ustalili, że zawnioskują o nadzwyczajną sesję Rady Miasta Bydgoszczy, która miałaby się odbyć w przyszłym tygodniu. Poświęcona byłaby ona dekomunizacji. Szczegóły poznamy na czwartkowej konferencji prasowej. Jak udało nam się ustalić, radni PiS zamierzają zaproponować patronów, nie budzących kontrowersji, postacie powszechnie uznane za zasłużone.
W Bydgoszczy dekomunizacja powinna objąć ulice: gen. Zygmunta Berlinga, Teodora Duracza, Lucjana Szenwalda, Józefa Powalisza, Oskara Lange, Bolesława Rumińskiego, Stanisława Lehmana, Leona Kruczkowskiego oraz ulice poświęcone Armii Ludowej i Planowi 6-letniemu. IPN nie jest jednoznaczny już w sprawie Romana Chłodzińskiego.