Może wydać się to nieco dziwne, bowiem koronowianom do kolei, po zawieszeniu regularnych połączeń, pozostał tylko sentyment. Okazuje się jednak, że jest to bardzo silny sentyment, dlatego też z okazji 25 listopada na dworcu kolejowym w Koronowie świętowano Dzień Kolejarza.
Dzisiaj przypada wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej, która uznana została za patronkę polskich kolejarzy. Od 1981 roku z inicjatywy NSZZ Solidarność ta data obchodzona jest jak Dzień Kolejarza.
W Koronowie okazuje się, że sentyment budzi nie tylko nieczynna linia kolejowa w kierunku Tucholi, ale również wspomnienie rozebranej wręcz całkowicie kolejki wąskotorowej, która łączyła to miasto z Bydgoszczą. Koronowski pasjonat kolejnictwa Rafał Wąsowicz zorganizował dzisiaj świętowanie na dworcu kolejowym w Koronowie, gdzie mieści się siedziba Stowarzyszenia ,,Szczęśliwa Dolina”, które również zaangażowało się w obchody Dnia Kolejarza. Inicjatywę wsparł także Urząd Gminy.
Na spotkanie przybyło kilkunastu kolejarzy: maszyniści kolei wąskotorowej, toromistrzowie kolei wąskotorowej, kasjerzy ze stacji Koronowo, kierownicy pociągu, nastawniczowie ze stacji Pruszcz Bagienica, pracownik zabezpieczenia linii 241 słowem pracownicy różnych kolejowych zawodów. Przedstawiono kilka ciekawych historii związanych z naszą koleją, np o wykolejeniu niemieckich wagonów na moście nad ulicą Kotomierską, zmianie przebiegu linii wąskotorowej, historii warsztatów kolejowych w Koronowie, kolei cegelnianej do cegielni przy ulicy Klasztornej, oraz wiele wiele innych.
Dworzec w Koronowie z lotu ptaka
Wąsowicz ma nadzieję, że identyczne spotkanie uda się zorganizować w kolejnych miastach. Część niezamieszkała koronowskiego dworca Stowarzyszenie ,,Szczęśliwa Dolina” wykorzystuje jako przestrzeń dla życia kulturotwórczego dla mieszkańców Koronowa. Odbywają się tutaj chociażby festyny kolejarskie, w trakcie których istnieje możliwość przejechania się po urokliwej trasie kolejowej drezynami. Drezyny wykorzystywane są dość aktywnie.