Radny PiS Szymon Róg w swojej interpelacji poruszył temat wymarłej ulicy Długiej i zawnioskował do prezydenta o obniżenie opłat za zajęcie pasa drogowego w centrum, co mogłoby ułatwić przedsiębiorcom pobudzenie bydgoskiej starówki.
Odpowiedzi radnemu udzielił radnemu zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz, który stwierdził, że obowiązujące w Bydgoszczy stawki są niższe od przyjętych w miastach metropolitalnych w Polsce: w Toruniu, w Poznaniu i w Gdańsku. Jako dowód – załączył do odpowiedzi na interpelacje regulacje obowiązujące w tych miastach.
W Polsce przyjęło się, że za metropolie uważa się członków Unii Metropolii Polskich. Jedynym członkiem tego zrzeszenia największych, z województwa kujawsko-pomorskiego, jest Bydgoszcz. Swego czasu – za kadencji prezydenta Konstantego Dombrowicza Toruń pojawiał się jako partner Bydgoszczy w ramach Dwumiasta.
Jeżeli przyjmiemy za wskaźnik wysokość opłat za zajęcie przestrzenni na tzw. ogródek piwny, to faktycznie w Bydgoszczy stawki są niższe niż w określonych miastach. Można mieć wątpliwości, czy zastępca prezydenta przeanalizował te dane, bowiem w Bydgoszczy za metr kwadratowy ogródka piwnego stawka wynosi 60 groszy, za w Toruniu na terenie Starego Miasta jest to 30 groszy.
W Toruniu z kolei opłata za stoiska handlowe w trakcie jarmarku nie przekracza złotówki za metr kwadratowy, gdy w Bydgoszczy jak wylicza ByLOT jest to około 10 zł. Jarmarki mogłyby być natomiast tym elementem, który ożywiałby bydgoską starówkę.