Wigilia Emigracyjna



Fot: Onur Keskin

Poeci, którzy po II Wojnie Światowej w akcie swojego antykomunizmu wyemigrowali poza granicę naszego kraju, dziś w Wigilię Narodzenia Pańskiego, wracają do nas z patriotycznym przesłaniem o potężnej mocy.

 

Wieczór Wigilii Bożego Narodzenia spędzali samotnie w swych ubogich domach gdzieś poza krajem na emigracji. Wzgardzeni, w samotności lub też w towarzystwie innych polskich emigrantów przeżywali kolejne swe Wigilię, mając jeszcze w pamięci tamte grudniowe wieczory w międzywojennej Polsce, odbywane pośród licznego towarzystwa. I choć znakomity polski poeta Marian Hemar pisał z Londynu w jednym ze swych wierszy: „Ten wiersz niech będzie świadkiem. Zobaczymy – przy świadku – Kto komu obywatelstwo. Odbierze. Na ostatku” to kolejne lata i tak spędzane były daleko od rodzinnej Polski z coraz mniejszą nadzieją na powrót do wolnego kraju.

 

I mimo że wzgardzeni, wygnani z Polski, poeci, nie przestali tworzyć i pielęgnować polskiej kultury. Zaprawdę niezrozumiałe że ten zapis polskiego wspólnotowego losu nadal marginalizowany jest w III Rzeczypospolitej. Zostali przebici za niewierność moskiewskich kolaborantów wobec polskiej tradycji niepodległości – dziś z ich żywotów i twórczości wypływa ofiara która stanowi o sile polskiej kultury.

 

Byli w gronie emigrantów nieodżałowany Kazimierz Wierzyński, zmarły tragicznie Jan Lechoń, wspomniany już Lwowiak Marian Hemar, piłsudczyk Ignacy Matuszewski, była Beata Obertyńska, ale był też wybitny jedyny w swym rodzaju poeta, samotnik Stanisław Baliński, który już w 1939 roku przebywając na emigracji w Paryżu pisał tak:

 

Kolęda warszawska 1939

O Matko, odłóż dzień Narodzeni

Na inny czas,

Niechaj nie widzą oczy Stworzenia,

Jak gnębią nas.

 

Niechaj się rodzi Syn najmilejszy

Wśród innych gwiazd,

Ale nie u tutaj, nie w najsmutniejszym

Ze wszystkich miast.

 

Bo w naszym mieście, które pamiętasz

Z dalekich dni,

Krzyże wyrosły, krzyże i cmentarz,

Świeży od krwi.

 

Bo nasze dzieci pod szrapnelami

Padły bez tchu.

O święta Mario, módl się za nami,

Lecz nie chodź tu.

 

A jeśli chcesz już narodzić w cieniu

Wojennych zgliszcz,

To lepiej zaraz po narodzeniu

Rzuć Go na Krzyż.

 

Bóg się rodzi, moc truchleje! Życzę Wszystkiego Najlepszego dla czytelników Portalu Kujawskiego, z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

 

Olgierd Bondara

 

 

 

Wigilia Emigracyjna