Wymiana pieców to zadanie przynajmniej na dwie dekady



Fot: Bartosz Bieliński

Fot: Bartosz Bieliński

 Podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego radnym zaprezentowano informację o stanie środowiska w województwa kujawsko-pomorskim, ze szczególnym uwzględnieniem Bydgoszczy. Można powiedzieć po tej informacji, że nie jest u nas fatalnie, ale również nie jest idealnie, bowiem przy Europie Zachodniej wypadamy blado.

Przedstawiciel Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska wskazał, że województwo kujawsko-pomomorskie jest czwartym w Polsce pod względem wykorzystywania aparatury badającej stan atmosfery. Więcej urządzeń pracuje tylko w trzech województwach o typowo przemysłowym charakterze.

 

W naszym województwie odnotowuje się od wielu lat spadek zanieczyszczeń powstałych na skutek pyłów przemysłowych. Jedną z głównych przyczyn tego, że odnotowywane są wysokie stężenia chociażby PM10 jest spalanie przez mieszkańców węgla oraz drewna. W samym centrum Bydgoszczy zdaniem WIOŚ do wymiany jest około 20 tys. pieców. Szacuje się, że wymiana technologii ogrzewania w Bydgoszczy na ekologiczną zajmie ponad dwie dekady.

 

Nie zawsze precyzyjne pomiary

Przedstawiciel WIOŚ zwrócił uwagę, że pomiary bezpośrednio wykazywane na stacjach nie zawsze należy traktować bezpośrednio. Niekiedy bowiem zawyżane jest stężenie z powodu pyłu Saharyjskiego, który dociera niekiedy do Europy z Północnej Afryki. Takie zdarzenie inspektorzy ochrony środowiska odnotowali w naszym województwie 5 kwietnia 2016. Podwyższony poziom odnotowano również w noc sylwestrową, bowiem taki wpływ mają fajerwerki.

 

Stan Brdy

Raport obejmuje również monitoring stanu rzek. Za dobry można uznać stan Brdy, o wysokim potencjale ekologicznym na wysokości Piły Młyn (na północ od Koronowa). W Smukale i w Brdyujściu stan Brdy uznano już za umiarkowany. Jeżeli chodzi o Brdyujście ocena bakteriologiczna została określona jako niezadowalająca.

 

Obywatelskie stacje pomiarów

W ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego złożono projekty budowy dzielnicowych systemów oceny stanu środowiska. Taki system być może powstanie na Osowej Górze (jak zdecydują mieszkańcy). Zdaniem WIOŚ ważne będzie jednak późniejsze ulokowanie stacji, podając za zły przykład Grudziądz, gdzie czujnik zamontowano na parkingu samochodowym, gdzie spaliny pojazdów naturalnie zwiększały odczyty. Według WIOŚ taki system dzielnicowy może przynieść jednak też korzyści, bowiem mobilizować społeczności osiedlowe do samokontroli tego co jest spalane w piecach. W skrajnych przypadkach do pieców trafiają śmieci, w tym również tworzy sztuczne, które mają duży wpływ na powstawanie smogu.