Wzięli kasę i zniknęli. Dalsze problemy wokół budowy S-5



Fot: GDDKiA

Do dzisiaj wynagrodzeń za kilka miesięcy pracy nie otrzymali pracownicy z Polski i Włoch, którzy pracowali przy budowie drogi ekspresowej S-5 na odcinku Dworzysko – Aleksandrowo. I choć GDDKiA zapewnia, że realizacji inwestycji te perturbacje nie zagrażają, to mamy ludzi bez środków do życia. Na niedomiar złego taka sytuacja dzieje się tuż przed świętami.

Generalnym wykonawcą na tym odcinku jest włoska firma Impresa Pizzarotti & C.S.p.A. Do realizacji inwestycji zakontraktowała ona szereg podwykonawców, wśród których znalazł się nierzetelny podmiot z Rumunii, wokół którego toczy się cały problem. Firma z Rumunii miała otrzymać zapłatę, ale nie opłaciła już zatrudnionych przez siebie pracowników. Po tym gdy o sprawie zrobiło się głośno, Włosi rozwiązali współpracę z Rumunami, co ma pozwolić na terminowe zrealizowanie inwestycji. Również Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaleciła, aby na wszystkich kujawsko-pomorskich odcinkach przeprowadzić kontrolę podwykonawców, dla uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości.

 

Pracownicy pieniędzy nie otrzymali jednak do dzisiaj i można powiedzieć mają duży problem. GDDKiA rozkłada ręce przyznając, że prawnie nie ma możliwości pomocy. Jedyną drogą będzie pozwanie przez poszkodowanych pracowników, swojego nierzetelnego wykonawcy. Taki proces może toczyć się latami i nie ułatwi go fakt, iż roszczenia poszkodowani muszą kierować do podmiotu niezarejestrowanego na terenie RP.