Zapłaciliśmy ponad 300 tys. odszkodowania firmie z Elbląga



Zapłaciliśmy jako bydgoscy podatnicy z tytułu należności jakie w 2010 roku powstały wobec Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Przed rokiem zapadł niekorzystny dla Bydgoszczy wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Sprawa dotyczy zamówienia z sierpnia 2010 roku, gdy ZDMiKP zamówił w firmie z Elbląga (po przeprowadzeniu przetargu nieograniczonego) wykonanie opracowania książek drogi dla ulic na terenie miasta wraz z oceną ich nawierzchni za kwotę prawie 850 tys. zł. Zamówienie miało zostać wykonane do 30 listopada 2010 roku. Zdaniem Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej dopiero w maju 2011 roku od wykonawcy uzyskał satysfakcjonujące opracowania. Z racji opóźnienia 156 dni odliczono karę umowną w wysokości ponad 331 tys. zł. Ostatecznie zatem zapłacono kwotę ok. 517 tys. zł.

 

Wykonawca pozwał Miasto Bydgoszcz do sądu a ten 3 lipca 2015 roku nakazał dopłacenie przez samorząd pozostałych 331 tys. zł wraz z odsetkami. Niespełna rok później odwołanie Miasta Bydgoszczy odrzucił Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Według Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, który wydał wyrok w lipcu 2015 roku, opóźnienia związane z realizacją zamówienia nie pochodziły z winy wykonawcy, ale z powodu nieodpowiedniej jakości materiałów wyjściowych dostarczonych przez zamawiającego, co pozbawiało prawa do naliczania kar umowny za zwłokę.

 

Przyszło nam zatem zapłacić za zobowiązania powstałe jeszcze za kadencji prezydenta Konstantego Dombrowicza.

 

O sprawie szczegółowo dowiadujemy się z odpowiedzi na interpelację, jaką w maju złożył radny Jarosław Wenderlich.