Zastępczyni prezydenta walczyła o rodzinę tworzoną przez dziewczynę i dziewczynę



Fot: Bogusław Białas

W sobotę 4 marca około stu osób wzięło udział w bydgoskiej Manifie. Tegorocznym hasłem przewodnim manifestacji organizowanych przez środowiska feministyczne w całym kraju było – Przeciw przemocy władzy

 

W czasie zgromadzenia, które rozpoczęło się na Starym Rynku wygłoszono bardzo wiele postulatów. Zmierzały one w dużej mierze do krytyki Kościoła katolickiego, domagano się również delegalizacji organizacji uznawanych za nacjonalistyczne.

 

Polska rodzina to też dziewczyna i dziewczyna – wznoszono na Starym Rynku. Całej pensji i połowy władzy – manifestowały dalej uczestniczki – Żądamy świeckiego państwa.

 


Fot: Bogusław Białas

 

Wśród wielu tematów poruszono żądanie o objęciem prawa bycia bezpiecznym przez uchodźczyń. W materiałach promujących Manifę pojawił się również postulat aborcji na życzenie.

 

Manife osobistą obecnością wspierała zastępca prezydenta Anna Mackiewicz, która wyraziła się z wielkim uznaniem o zgromadzeniu. Następnie postanowiła wykpić radnego PiS Andrzeja Młyńskiego, który w debacie o sieci szkół wskazywał problem niżu demograficznego, który jego zdaniem spowodowany miał być działalnością ruchów feministycznych.

 

– Głównym powodem i przyczyną jest: aborcja, antykoncepcja, ruchy feministyczne zwłaszcza spod znaku tęczy – cytowała słowa radnego, prezydent Mackiewicz.