Zawisza coraz bliżej A-klasy

W niedzielę niebiesko-czarni pokonali Zielonych Zalesie i są już zaledwie o kilka kroków od awansu do A-klasy. Rozgrywany w Potulicach mecz nie należał jednak do łatwych, bowiem goście byli bliscy nieco utrudnienia drogi do A-klasy.

 

Od samego początku spotkania gra Zawiszy zbytnio nie zachwycała – głównie dlatego, że gospodarze nie stanowili zagrożenia dla bramki bronionej przez Pawła Kasperka. Dopiero po kilkunastu minutach piłkarze Zawiszy przebudzili się, gdy do bramki trafił Paweł Kanik. Zdaniem sędziego był jednak na pozycji spalonej i bramka nie została zaliczona. Uznanego gola udało się już jednak zdobyć w 29 minucie, gdy do piłki odegranej przez Pawła Kanika doszedł Tomasz Widomski i z sukcesem ukończył akcję. Dzięki świetnej dyspozycji wspomnianego wcześniej. bramkarza Zielonych – Pawła Kasperka – byłą to jedyna stracona przez gości bramka w pierwszej połowie.

 

Ciekawie zaczęła się zaś druga połowa, do której piłkarze z Zalesia wyszli jeszcze bardziej zmobilizowani do gry. W 49 minucie wyrównującą bramkę zdobył Marcin Niwiński i w Potulicach zaczęło robić się nerwowo. Zieloni nie chcieli jednak bronić remisu, tylko walczyć o trzy punkty. Skuteczniejsi byli jednak gospodarze – w 67 minucie Patryk Bereza uderzył z dystansu, przywracając Zawiszy utracone prowadzenie. Kilka minut później po zagraniu ręką przez zawodnika gości sędzia odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Wojciech Ruczyński.

 

Zawisza Bydgoszcz – Zieloni Zalesie 3:1 (1:0)

 

Zawisza Bydgoszcz: Marcin Niwiński – Michał Setlak, Cezary Kiełpinski, Bartosz Stoppel, Bartosz Bąk – Tomasz Widomski (55, Maciej Nowacki), Adam Wiśniewski, Sergiusz Kot (66, Krystian Jabłoński), Patryk Bereza (75, Patryk Szymański), Wojciech Ruczyński, Paweł Kanik (80, Oskar Ziemba).

 

Zieloni Zalesie: Paweł Kasperek – Maciej Ehrlich, Adrian Stypczyński, Bartosz Szczukowski, Tomasz Grabarski, Mateusz Mikołajczyk, Damian Mikołajczyk, Krzysztof Pazderski (69, Sławomir Przybylski), Rafał Grzelak, Kacper Klimowicz, Paweł Piechowiak.

 

Zawisza żeby awansować potrzebuje jeszcze tylko dwóch zwycięstw. Do końca rundy zostały natomiast jeszcze cztery kolejki. Gdyby w przyszłym tygodniu Wiśle Fordon powinęła się noga, to awans niebiesko-czarnym może przynieść pokonanie w przyszłą sobotę Victorii Kołaczkowo.