Zdaniem PiS-u proponowane opłaty za gospodarkę odpadami uderzą w osoby samotne i emerytów



W ubiegłym tygodniu prezydent Rafał Bruski poinformował, że w obecnym systemie gospodarki odpadami komunalnymi jest deficyt i zapowiedział potrzebę zmiany zasad naliczania opłat. Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości jedna z propozycji prezydenta będzie wyjątkowo niekorzystna dla osób starszych.

Prezydent Rafał Bruski chce, abyśmy w konsultacjach społecznych opowiedzieli się w jaki sposób rozwiązać sytuację deficytową. Będziemy mogli opowiedzieć się za jednym z dwóch wariantów – podwyższeniem opłaty za posegregowane odpady o 50 groszy od mieszkańca lub za zmianą zasad obliczania opłat w oparciu o liczbę zajmowanych metrów. Ta druga koncepcja zdaniem prezydenta ma rozwiązać problem unikania płacenia opłat przez część mieszkańców. Więcej piszemy o konferencji prasowej prezydenta Zmienią się zasady pobierania opłat za gospodarkę odpadami

 

Dzisiaj do propozycji prezydenta odniósł się PiS – Pan prezydent zapowiedział de fakto kolejne podwyżki – ocenia poseł Łukasz Schreiber. W jego opinii skoro w Łodzi za posegregowane odpady płacą mieszkańcy 7 zł, to coś z bydgoskim systemem jest nie tak – W Łodzi rządzi prezydent z tej samej partii co prezydent Rafał Bruski, może warto, aby się zapytał dlaczego tam się udaje a u nas nie.

 

Prezydent na konferencji prasowej przedstawił wyliczenia z których wynika, że około 75% bydgoszczan będzie płacić za śmieci mniej, w przypadku przejścia na rozliczanie w oparciu o metraż. Około 10% płacić będzie więcej – zdaniem Schreibera i radnego Pawła Bokieja będą to w dużej mierze osoby samotne i emeryci – My się na to nie godzimy – zapowiedział stanowczo Schreiber.

 

Według radnego Pawła Bokieja prezydent Bydgoszczy już w 2015 roku dysponował ekspertyzą z która przewidywała, że w 2017 roku za gospodarkę odpadami będzie realnie płacić około 304 tys. osób – Tej kalkulacji nie znali radni podejmując decyzję o opłatach. Ten dokument ukazał się w Biuletynie Informacji Publicznej dopiero kilka tygodni później. Kalkulacja w 2015 roku wykazywała, że system będzie rentowny jeżeli będzie płacących 308 tys., kalkulacja uwzględniała spadek liczby mieszkańców i na 2017 rok wskazywała około 304 tys.

 

– Chciałbym zaapelować do pana prezydenta, aby się dwa, trzy razy zastanowił, za nim uderzy w najuboższych – apelował Bokiej.