Według zapisów regulaminu strefy płatnego parkowania, jeżeli wykupimy bilet, nie mamy prawa prowadzić z miejsca postojowego działalności gospodarczej – handlowej oraz reklamowej. Przepisy uchwalone przez Radę Miasta w takim wypadku przewidują sankcję związane z samowolnym zajęciem pasa ruchu drogowego. W przyszłym tygodniu radni te przepisy jednak zmienią, bowiem naruszają one prawo krajowe.
,,Uiszczenie opłaty za parkowanie w SPP nie uprawnia do prowadzenia działalności gospodarczej, w tym reklamowej, w pojeździ lub z pojazdu” – głosi regulamin Strefy Płatnego Parkowania. Chcąc prowadzić tego typu działalność, powinniśmy wystąpić dodatkowo do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w wnioskiem o zajęcie pasa ruchu, co wiązać będzie się z opłatą.
Batalie przeciwko temu zapisowi podjął Rzecznik Praw Obywatelskich, który zaskarżył uchwałę Rady Miasta z 2013 do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a ten w pierwszej instancji przyznał mu rację. Od wyroku Bydgoszcz złożyła kasacje do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który jednak w styczniu br. podtrzymał racje RPO. W przyszłą środę Rada Miasta głosować będzie nad wykreśleniem tego zapisu.
W praktyce zacytowany wcześniej zapis regulaminu już dzisiaj nie ma mocy prawnej. Bowiem nawet jeśli ZDMiKP zdecyduje się w oparciu o wciąż obowiązującą uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy nałożyć na kogoś opłatę za samowolne zajęcie pasa ruchu, to w przypadku odwołania się ukaranego do sądu, decyzja oparta o prawo lokalne nie będzie podtrzymana.
Z napędem elektrycznym bez biletu
Przy okazji wdrażania zmian oczekiwanych przez RPO, Rada Miasta najprawdopodobniej zwolni z opłat za parkowanie posiadaczy samochodów o napędzie elektrycznym. Ma to związek z wejściem w życie ustawy o elektromobilności, która nakłada takie zwolnienie. Prawo stanowione w ustawach jest wyższe od prawa lokalnego, stąd też uchwały Rady Miasta muszą być z nim zgodne.
Będzie to na razie jednak póki co zmiana symboliczna, bowiem pojazdy z napędem elektrycznym nie są w Bydgoszczy zbyt popularne. Wpływ na to ma z jednej strony ich cena, ale także brak infrastruktury ładującej.