Za ponad 7 mln zł w ubiegłym roku miasto Inowrocław zbyło własność sanatorium ,,Modrzew”. Środki pozyskane w wyniku przeprowadzonej prywatyzacji miały wesprzeć budżet inwestycyjny. Radni opozycji wskazują, że zapomniano w tym całym zamieszaniu o lokatorach.
Od lat 70-tych w sprzedanej nieruchomości mieszkaj pani Maria i pan Henryk, starsi wiekiem inowrocławianie. Zdaniem radnych Macieja Basińskiego, Marcina Wrońskiego i Marka Słabińskiego, prezydent Inowrocławia dążąc do prywatyzacji, kompletnie nie zainteresował ich losem. Pani Maria ponadto wymaga opieki z powodu choroby nowotworowej.
Inowrocławski ratusz odpowiada, iż część stale zamieszkała w Modrzewiu nie była nigdy częścią miejskiego zasobu mieszkaniowego, a co za tym idzie na mieście nie spoczywa obowiązek związany z zapewnieniem nowego mieszkania – Właściciel musi najpierw sprawę skierować do sądu i to sąd po zbadaniu okoliczności tej sprawy podejmie decyzję czy ww. Państwu przysługuje prawo do lokalu socjalnego. Realizując wyrok eksmisyjny, nie bierze się pod uwagę dochodów uzyskanych przez potencjalnego najemcę – informuje Urząd Miasta Inowrocławia.