W ostatnim czasie w siłę urosła pozycja partii wicepremiera Jarosława Gowina w klubie Zjednoczonej Prawicy w sejmiku wojewódzkim. Część radnych wybranych z listy Prawa i Sprawiedliwości przeszło do struktur Porozumienia Gowina. Dzisiejsza uchwała Rady Politycznej PiS może nieco w tej sprawie zamieszać.
Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości podjęła uchwałę, iż politycy którzy w ciągu ostatnich trzech lat zmieniali przynależność partyjną, nie będą mogli być umieszczani na listach PiS-u w wyborach samorządowych – Jest takie zjawisko, że co niektórzy, nawet usunięci karnie z partii działacze, dzisiaj próbują dostać się do innej partii sojuszniczej. Są nawet i tacy, którzy kombinują, że u nas nie mieliby większych szans, może w ramach porozumień sojuszniczych mieliby większe. Nie możemy niczego takiego tolerować – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Politykiem karnie wykluczonym z PiS-u jest wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Adam Banaszak, któremu zarzucano zbyt bliską współpracę z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim (PO). Banaszak zapisał się do Porozumienia, w którym dość szybko awansował na szefa struktur w okręgu bydgoskim (żona polityka jest dyrektorem biura posłanki Iwony Michałek, która ma dobre dojście do wicepremiera Gowina).
W ostatnim czasie do Porozumienia przeszedł również radny Marek Hildebrandt z okręgu grudziądzko-brodnickiego, który mandat uzyskał będąc związanym jeszcze z PiS-em.
Spokojnie spać po dzisiejszej uchwale może tylko radny Andrzej Walkowiak z Bydgoszczy, który od początku tej kadencji związany był z partią Gowina (wówczas jeszcze pod nazwą Polska Razem).