Kiedy zamordowano radnego Fiedlera?

Dni 9 i 10 września 1939 roku wpisały się do historii Bydgoszczy bardzo tragicznie. W tych dniach w publicznych egzekucjach Niemcy rozstrzelali kilkuset Polaków. Od tamtych zdarzeń minęło 79 lat, ale rany wciąż krwawią, stąd też niezwykle istotna jest nasza pamięć.

Zepchnięci na dno klęski i wrześniowych nocy wsłuchiwali się drżący głos krótki salw. Przywarci do okien wzywali pomoc, rzucając słowa zaklęć z międzygwiezdną dal – fragment wiersza ,,Egzekucja” Franciszka Grotta, dedykowanego pomordowanym nauczycielom.

 

Pierwsze publiczne egzekucje na Starym Rynku miały miejsce w sobotę 9 września. Zamordowano wówczas: ks. Szarka, ks. dr Stanisława Wiorka, braci Zygmunta, Zdzisława i Franciszka Hanusiaków (dwaj z nich byli nauczycielami), Teodora Gałeckiego, Jana Kozłowskiego, Józefa Polasika. Egzekucja rozpoczęła się w samo południe, o godzinie 12. Jak czytamy w ,,Kalendarzu Bydgoskim”:

,,Egzekucji przyglądać miało się ok. 50 zakładników pędzonych w tym celu z koszar artyleryjskich na Stary Rynek. Spóźniono się jednak z ich doprowadzeniem, gdyż po drodze zasłabł jeden z księży. Zakładników ustawiono przez kościołem niemiecko-jezuickim oraz budynkiem muzeum. Znęcano się nad nimi przez kilka godzin przy akompaniamencie drwin i obelg. Kazano im stać z podniesionymi rękoma, później usiąść na bruku, to znowu stać. Kiedy stojący z podniesionymi rękoma ks. dr Wagner zasłabł, a ks. kanonik Stepczyński podszedł do niego i podniósł go, został pobity kolbą, a ks. Wagner rękojeścią pistoletu, po czym tego ostatniego nieprzytomnego, wrzucono do ciężarówki i wywieziono. Po powrocie do koszar, urządzono ks. kanonikowi Stepczyńskiemu psią budę. Raziła Niemców jego godna postawa”.

 

Zdaniem mjr. Bremera tego dnia zabito około 400 Polaków. 10 września miały miejsce kolejne egzekucje.

 

Przez kolejne dni życie będą tracić tysiące Polaków, mordowani będą również Żydzi. Niemcy chcą w ten sposób pozbawić polskich bydgoszczan inteligencji. Jak wyjaśnia badacz Krzysztof Drozdowski, Niemcy do tego przygotowywali się jeszcze przed wojną – Już od 1938 roku Niemcy tworzyli specjalną księgę – była to specjalna księga Żydów i Polaków, którzy mieli podlegać aresztowaniu i ewentualnie eksterminacji.

 

Wśród zamordowanych był miejski radny Konrad Fiedler, który był jednym z liderów Straży Obywatelskiej, która formalnie 5 września złożyła kapitulacje. Nie wiadomo jednak kiedy i gdzie zginął Fiedler. Na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy znajduje się jego symboliczny grób. Jego szczątki, podobnie jak prezydenta Leona Barciszewskiego nie zostały odnalezione do dzisiaj.

 

Miejscem masowych mordów była również Dolina Śmierci. O tym miejscu w czasie lipcowego spaceru opowiadał Krzysztof Drozdowski:

{youtube}SaENSeHHL1o{/youtube}