Kto w tej kadencji pracował najrzetelniej?



Dzisiaj Rada Miasta Bydgoszczy najprawdopodobniej zbierze się w kadencji 2014-2018 po raz ostatni. Wydaje się zatem to najwyższy czas na pewne podsumowania. Przedstawiamy nasz subiektywny ranking najbardziej wyróżniających się radnych.

Być najbardziej aktywny, nie zawsze oznacza mówić najmądrzej. Patrząc na kończącą się kadencję, to była to jedna z gorszych, bowiem często aktywność radnych była pod tzw. publikę. Na Radzie Miasta jako organie stanowiącym ciąży duża odpowiedzialność za to jakie prawo lokalne stanowimy, stąd też postanowiliśmy wyróżnić po jednym radnym z każdego klubu, który w tej kadencji byli najbardziej merytoryczni.

 

Jan Szopiński – wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy, zyskał miano jednoosobowej wewnętrznej opozycji w koalicji rządzącej PO – SLD Lewica Razem, czym pewnie nie raz napsuł nerwów prezydentom. Jego uwagi dotyczyły jednak wątpliwości merytorycznych, niekiedy wstawiał się za mieszkańcami znajdującymi się na przegranej pozycji w konfrontacji z aparatem urzędniczym, a co najważniejsze robił to tak, żeby im faktycznie pomóc, a nie zbijać kapitał polityczny. Radny Szopiński był to zatem ważny głos rozsądku w koalicji.

 

Jarosław Wenderlich – radny PiS, który na sesjach wykazywał się dużą wiedzą prawniczą, co niekiedy kończyło się wprowadzeniem do uchwalanych uchwał poprawek, chroniących bydgoskie prawodawstwo przed bublami. Radny Wenderlich należał również do najbardziej dociekliwych radnych tej kadencji.

 

Janusz Czwojda – radny PO, który podobnie jak radny Wenderlich wskazywał na pojawiające się w toku prac Rady Miasta błędy.