Makabryczne odkrycie na Kcyńskiej. Strzały w głowę podobne do tych w Katyniu



Fot: Facebook / Grażyna Szabelska

Pod kierownictwem wiceprezesa Instytutu Pamięci Narodowej, prof. Krzysztofa Szwagrzyka na cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej prowadzone są ekshumacje, w celu odnalezienia szczątków ofiar systemu komunistycznego.

Na naszym portalu informowaliśmy, że już we wtorek udało się znaleźć szczątki trzech osób. Okazuje się, że znalezisko to jest znacznie bardziej makabryczne, bowiem na czaszkach widoczne są ślady po strzale głowy. Szczątki, których odnaleziono zatem byli zamordowani w podobny sposób jak polscy oficerowie w Katyniu. Ślady znajdują się na tyle czaszki, więc były to strzały w tył głowy.

 

Najprawdopodobniej są to szczątki Tadeusza Ośki, Ludwika Augustyniaka i Floriana Dutkiewicza. Żeby mieć pewność potrzebne będą badania genetyczne.

 

Tadeusz Ośko ,,Sęp” korzystał również z fikcyjnego nazwiska Wojciecha Kossowskiego. Pod tym nazwiskiem wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego – w 1945 roku przyjechał do Bydgoszczy gdzie podawał się za oficera UB, legitymując się sfałszowanymi dokumentami. Mając informację o konwojowaniu ważnych żołnierzy AK, zbawia konwojentów do jednego z mieszkań, gdzie milicjanci zostają zabici. Wówczas w obawie przed zdemaskowaniem ucieka do bydgoskich lasów tworząc oddziały partyzanckie ,,Wolność i Niezawisłość”. Za ten wyczyn po schwytaniu został skazany na karę śmierci, wyrok wykonano 27 listopada 1947 roku. Niektórzy twierdzą, że życiorys Ośko był inspiracją dla Kazimierza Kutza do nakręcenia filmu o fałszywym pułkowników pt. ,,Pułkownik Kwiatkowski”.

 

Z szacunku dla ofiar nie publikujemy zdjęć czaszek.

 

Cmentarz Komunalny przy ulicy Kcyńskiej zyskał miano bydgoskiej ,,łączki”, bowiem w tym miejscu potajemnie, w dołach śmierci, były grzebane ofiary komunistów.