Na co nam Muzeum Historii Bydgoszczy? (opinia)



Jedną z propozycji jaka łączy kandydatów jest utworzenie Muzeum Historii Bydgoszczy, bądź Muzeum Bydgoszczy. Taki zwrot pojawia się jednak tylko hasłowo, przez co można odnieść wrażenie, że nikt nie ma na to wizji.

Prezydent Rafał Bruski pytany o to jak widzi takie muzeum stwierdził, że przeanalizowanie tej koncepcji polecił dyrektorowi Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego. Z kolei poseł Tomasz Latos póki co tematu nie rozwinął, ale patrząc na inne hasła wypływające z jego sztabu, będzie o połączone z ,,miastem skarbów”. W obu wypadkach będzie to zatem dublowanie kompetencji wspomnianego Muzeum Okręgowego, w którym ciekawe wystawy o Bydgoszczy są cały czas dostępne. Jak ktoś nie był, zachęcam do wizyty Spichrzach nad Brdą.

 

Temat podejmuje jednak z innego powodu, za niecały miesiąc przypadnie setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada to co prawda symboliczna data, bowiem cytując wieloletnią dyrektor Filharmonii Pomorskiej, Eleonorę Harendarską ,,Bydgoskie Święto Niepodległości” przypada 20 stycznia, w rocznicę wydarzeń z 1920 roku. Bydgoska droga do niepodległości była bowiem dłuższa, ale na pewno bardzo ciekawa, dlatego gdy przypadają setne rocznice tamtych wydarzeń, warto o nich mówić. Popularyzować regionalną historię.

 

Przypominając i popularyzując nasze wyjątkowe dzieje, w praktyce zaczniemy budować tożsamość Bydgoszczy. Narzędziem budowania tożsamości mogłoby być powołanie do życia nowego muzeum, być może w strukturach Muzeum Okręgowego (po co dublować struktury administracyjne?), ale trzeba mieć najpierw wizję tej tożsamości. Odnoszę wrażenie, słuchając wypowiedzi jakie padają w tym jubileuszowym roku, że ,,czuje te klimat” niewiele osób.

 

W mojej opinii pomóc w budowaniu naszej tożsamości mogłoby utworzenie Muzeum Powstania Wielkopolskiego – takie zadanie zapisano w Strategii Rozwoju Województwa do 2020 roku. Za kilka tygodni przypadnie setna rocznica jego wybuchu. I to jest moim zdaniem właściwy kierunek działania.

 

Chętnie podejmę polemikę z osobami, które uważają inaczej.