Na Glinkach oczekują przyśpieszenia prac



W połowie 2017 roku ruszyła przebudowa ulicy Glinki, wraz ze skrzyżowaniami m.in. z ulicą Magnuszewską. Na tą inwestycję Bydgoszcz uzyskała w ramach projektu budowy II etapu Trasy Uniwersyteckiej, wysokie dofinansowanie z Unii Europejskiej. Mieszkańcy mają już jednak dość rozkopanych dróg.

Na samych pracach stracili najwięcej lokalni przedsiębiorcy, do których klienci mają utrudniony dojazd. W efekcie kilka działalności gospodarczych zostało już zawieszonych. Nasz czytelnik pokazuje nam, iż w jego opinii prace można zakończyć już za kilka dni, przywracając normalny ruch. Obecnie na nieukończonej inwestycji nikt nie pracuje – Widocznie nie ma komu pracować – podejrzewa jeden z bydgoszczan.

 

Wykonawca zbytnio jednak się śpieszyć nie musi, bowiem przebudowa Glinki zgodnie z umową zawartą z Miastem, powinna zakończyć się do czerwca bieżącego roku. Mieszkańcy po cichu liczą nadzieję, że uda się prace zrealizować szybciej, jak nie w ciągu kilku dni, to może kilku tygodni. Problemem już wielokrotnie zajmowały się bydgoskie media, można powiedzieć, że wraca on cyklicznie co kilka tygodni.

 

Czytelnik zwraca nam uwagę również na w jego opinii błędnie zaprojektowaną przebudowę, chodzi o to, iż przy skrzyżowaniach ulica zwęża się zaledwie do jednego pasa. W tej materii zdania są jednak podzielone, coraz więcej społeczników w Bydgoszczy postuluje bowiem, aby projektować infrastrukturę z myślą o pieszych, a takie zwężenie jezdni na wysokości przejścia dla pieszych (a takowe najprawdopodobniej powstanie na skrzyżowaniu), wpływać ma pozytywnie na komfort poruszania się pieszych.

 

Ulica Glinki służyć ma przede wszystkim jako dojazd do Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.