Rząd,a w szczególności wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński z niepokojem ocenia wdrażanie funduszy unijnych przez część województw, w tym kujawsko-pomorskie, wskazując iż w praktyce może to doprowadzić do utraty części alokacji. Słowa krytyczne pod adresem polityki rządu w tym zakresie padły natomiast na poniedziałkowej sesji sejmiku z ust dyrektora w Urzędzie Marszałkowskim.
Według wyliczeń wiceministra Kwiecińskiego w kujawsko-pomorskim Regionalnym Programie Operacyjnym zagrożone jest ponad 178 mln euro.
Do tych zarzutów na sesji Sejmiku Województwa odniósł się dyrektor Rafał Pietrucień, który poinformował, że na 99% do końca września zostanie rozliczone minimum jakie do końca 2018 roku oczekuje od nas Komisja Europejska, stąd też żadne pieniądze w jego opinii nie są zagrożone.
Dyrektor Pietrucień krytycznie odniósł się do polityki rządu wywierania presji na samorządy, która prowadzi w praktyce do tego, iż w jednym momencie realizuje się dużo inwestycji, przez co na rynku znajduje się bardzo dużo pieniędzy. Prowadzi to do wzrostu cen materiałów budowlanych oraz problemów ze znalezieniem wykonawców inwestycji.