W debacie publicznej staram się unikać angażowania się w spory światopoglądowe, nauczono mnie bowiem etosu, iż w samorządzie powinniśmy dyskutować przede wszystkim merytorycznie o problemach mieszkańców. Światopogląd i wykorzystywanie religii do celów politycznych to często żerowanie na emocjach i budowaniu sobie w oparciu o nie taniego poklasku. Zauważyłem, że osoby tak czyniące, często robią to nieszczerze, pod publiczkę.
Dlatego też, gdy na Radzie Miasta toczyła się gorąca dyskusja o miejskim programie in vitro, poszedłem sobie na spacer, tego dnia na sali sesyjnej dyskutowano bowiem o znacznie ważniejszych problemach, których nie zauważył. Pojawiało się jednak wiele publikacji i wypowiedzi lokalnych konserwatystów, którzy głosili o zabijaniu zarodków.; Te same głosy potępiały aborcję jako największą zbrodnie.
W Bydgoszczy mamy też środowisko młodych ludzi, którzy działają pod szyldem ,.Pro Life”. Są to głównie działacze Młodzieży Wszechpolskiej, którzy każdego 13-tego dnia miesiąca modlą się na Starym Rynku różańcem za ,,odnowę moralną narodu”, czego ważnym elementem jest zabieganie o ,,prawo życia”, czyli walka z aborcją. Wraz z nimi modlą się również przedstawiciele starszych pokoleń. Co o tych osobach można powiedzieć, że robią to szczerze, z poczucia idei. Nie boją się iść po prąd – w ostatnim czasie pikietowali przed bydgoską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości, wyrażając swoją dezaprobatę wobec przedłużających się prac w komisjach nad obywatelskim projektem ,,Stop Aborcji”. Wiele osób z ich poglądami może się nie zgadzać, ale za szczerą ideowość mają mój szacunek.
Gdy pojawiła się krytyka partii rządzącej, to ich działania zaczęły być przemilczane przez tych wszystkich co jeszcze niedawno martwili się o embriony. Tworzy się jakaś konserwatywna poprawność polityczna – taki konserwatyzm staje się jednak w swojej głębi ,,koncesjonowanym”. Wiele gorzkich słów padło pod adresem posłów partii rządzącej również na ostatnim różańcu – 13 maja w 101. rocznicę objawień w Fatimie. Relacja z tego wydarzenia pojawiła się w portalu, który na każdym kroku afiszuje się, że jest najbardziej konserwatywny, katolicki i narodowy w Bydgoszczy – ostatnio nawet chwalono się wizerunkiem Matki Bożej Pięknej Miłości w studiu nagraniowym. W tej relacji nie wspomniano jednak ani słowem o krytyce parlamentarzystów, stały czytelnik mógł odnieść wrażenie, że młodzież się ładnie modliła, czyli ,,dobra zmiana” trwa.
W tym miejscu kończy się ideowość, bowiem troskę o embrion zastępuje pragmatyzm. Wspominacie o głosach krytycznych wobec pewnej grupy polityków mogłoby odebrać korzyści, a być może utrudnić również realizację jakiś ambicji politycznych. W końcu zaraz idą wybory, po co sobie przez ,,aborcję” robić pod górkę. O dziwo krytyka młodych ludzi bezpośrednio nawet nie dotykała lokalnych parlamentarzystów, gdyż nie zasiada nikt z naszego okręgu w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Człowieka można unicestwić, zakopać w lesie i tak już na zawsze może pozostać – mówił wyraziście 3 maja 2017 roku w homilii bp. Jan Tyrawa. Wówczas te słowa ,,koncesjonowani” konserwatyści chętnie cytowali. 13 maja bieżącego roku, gdy o ,,człowieka zakopanego” upominali się młodzi, poprawność polityczna nakazała im o embrionie ,,zakopanym w lesie” zapomnieć.
Wspomnę o jeszcze jednej kwestii z drugiego półrocza ubiegłego roku. Kontrmanifestacja środowisk ,,Pro Life” przeciwko zgromadzeniu feministek domagających się pełnej legalizacji aborcji została rozwiązana przez policję. Funkcjonariusze uznali bowiem, że zgromadzenie nie było zarejestrowane, bowiem odmowę rejestracji wyraził ratusz. Zgłoszenia dokonano jednak tzw. zgromadzenia uproszczone, gdzie ustawa nie przewiduje możliwości niewyrażenia zgody. O ocenę tego zdarzenia mogą kłócić się prawnicy, ale żaden z ,,wielkich konserwatystów” nawet sprawą się nie zainteresował. Jedynie interpelację do prezydenta złożyła radna Grażyna Szabelska.
Na koniec jeszcze jeden cytat, tym razem Romana Dmowskiego – Ludzie ci w przekonaniu swym uważali się za najlepszych konserwatystów, a nie widzieli, że pod kierunkiem swych, wcale nie konserwatywnych guwernerów politycznych używani są do walki z tym, co przedstawia właśnie zdrowy pierwiastek narodowo-zachowawczy w społeczeństwie.
Cytat pochodzi z książki ,,Upadem Myśli Konserwatywnej w Polsce”. Niech ten tytuł będzie najlepszą puentą.
Za kilka dni przez Bydgoszcz przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny, wokół którego będą chcieli znowu zaistnieć ,,koncesjonowani”. Być może nadarzy się nawet okazja, aby zrobić jakiemuś politykowi laurkę, za przespacerowanie się.