Partia Gowina będzie zabiegać, aby to jej człowiek był kandydatem na prezydenta Inowrocławia

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, iż dwa nazwiska są rozważane jeżeli chodzi o kandydaturę Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Inowrocławia – Marcina Wrońskiego z partii Porozumienie oraz byłego zastępcy prezydenta Ireneusza Stachowiaka z Solidarnej Polski. Dzisiaj na konferencji prasowej Adam Banaszak potwierdził, że w Warszawie usłyszał, iż gra toczy się wokół obu nazwisk.

Banaszak będący przewodniczącym Porozumienia w okręgu bydgoskim wyraził nadzieję, że uda się przekonać PiS, aby był to jednak jego partyjny kolega Marcin Wroński. Banaszak nie wyklucza jednak, że w przypadku braku dogadania się, wystartować mogą zarówno Wroński i Banaszak. Według niego ostateczna decyzja może zapaść nawet w przyszłym tygodniu.

 

Marcin Wroński był kandydatem niezależnym komitetu Nowy Inowrocław w 2014 roku i w II turze minimalnie przegrał z prezydentem Ryszardem Brejzą. Obecnie jest radnym Rady Miejskiej w Inowrocławiu. Kandydat PiS-u Grzegorz Roszak nie wszedł nawet do drugiej tury.

 

Ireneusz Stachowiak w tamtej kampanii wspierał Ryszarda Brejzę, kilka miesięcy temu koalicja prezydenta Inowrocławia z Solidarną Polską się jednak rozpadła. Stachowiak złożył rezygnację z funkcji zastępcy prezydenta, uzasadniając to zbyt bliską współpracą Brejzy z Platformą Obywatelską. Obecnie jak udało nam się ustalić, Stachowiak może liczyć na polityczne wsparcie szefa struktur PiS-u w powiecie inowrocławskim, a razem wojewody, Mikołaja Bogdanowicza. Ostatnio jednak wojewoda ma gorsze notowania u bydgoskich posłów.

 

Taki kierunek spraw nie podoba się natomiast miejskim strukturom PiS-u w Inowrocławiu, których działacze w rozmowach przyznają, że kandydatem powinien być członek Prawa i Sprawiedliwości.