,,Powinni mu stawiać pomniki, ale go zamordowali”

Dokładnie 65 lat temu (24 lutego 1953 roku) zamordowany został dowódca Kedywu gen. August Emil Fieldorf. Uroczystą Mszę Świętą poświęconą temu bohaterowi zamówili kibice Zawiszy Bydgoszcz.

 

Msza Święta rozpoczęła się od odśpiewania Hymnu Polskiego Państwa podziemnego, który zaintonował chór działający przy Domu Kultury ,,Orion”. Następnie ks. Zenon Surma w kilku zdaniach przybliżył postać gen. Fieldorfa, jednocześnie dziękując kibicom za inicjatywę – W 1942 roku został minowany dowódcą Kedywu – Kierownictwa Dywersji Komendy Główne Armii Krajowej – którym dowodził do marca 1944 roku, używając pseudonimu ,,Nil”. Zajmował się m.in. odbijaniem więźniów, przeprowadzaniem akcji odwetowych na funkcjonariuszach SS, najgłośniejsza akcja to zamach na Frantza Kutschera.

 

August Emil Fieldorf o Polskę walczył już w trakcie zaborów. Jako mieszkaniec zaboru austriackiego wstąpił do Legionów Polskich kojarzonych z Józefem Piłsudskim. Po rozpadzie tej formacji został powołany do armii austriackiej i skierowany na górski front włoski. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zdezerterował z armii austriackiej, po czym brał udział w wojnie z bolszewikami, jako dowódca kompanii ciężkich karabinów maszynowych uczestniczył najpierw w wyprawie kijowskiej, a później skierowany został na front wileński.

 

Pod koniec II wojny światowej działając pod fałszywym nazwiskiem Walentego Gdanickiego został zatrzymany w Warszawie przez NKWD i skierowany do łagru na uralu. Po dwóch latach został zwolniony i mieszkając z rodziną w Łodzi, zdecydował się ujawnić sowieckiej władzy – Nastąpiło aresztowanie generała – wyjaśniał w prelekcji, wygłoszonej po Mszy Świętej, dr Przemysław Wójtowicz z IPN – Kolejne miesiące to brutalne śledztwo i tortury. Wykazał się znakomitą postawą, kluczył w zeznaniach, jeżeli opowiadał o kimś, to osobach które nie żyją, iż działały w strukturach konspiracyjnych. Zupełnym absurdem był powód skazania gen. Fieldorfa: współpraca z Niemcami i likwidowanie partyzantów sowieckich. To było na tyle absurdalne, bo już niedługo później w latach 50-tych ten proces uznano za parodię procesu.

 

{youtube}qUTxJlJi-0E{/youtube}

 

Faktycznym powodem stracenia generała Nila, mogło być niepodpisanie przez niego oświadczenia, w którym jako generał związany wcześniej z Armią Krajową, miał wezwać wszystkich partyzantów, których dzisiaj nazywamy ,,Żołnierzami Wyklętymi” do skorzystania z oferowanej przez sowieckie władze amnestii, co wiązałoby się z podporządkowaniem przez nich nowemu, komunistycznemu ładowi – Komuniści obiecali im oczywiście bezkarność, to było oczywiście nieprawdą, to wiedział generał Fieldorf i nie podpisał, tym samym wydając na siebie wyrok śmierci.

 


 

 

 

 

Ksiądz Kubalewski przypomniał natomiast, że w akcie oskarżenia napisano – Wrogość swą do ruchu lewicowego i Związku Radzieckiego wykazał już w roku 1920, w którym będąc już dowódcą w stopniu porucznika, brał udział w marszu Piłsudskiego na Związek Radziecki i został czterokrotnie wyróżniony krzyżem walecznym.

 

 

Karę śmierci na generale wykonano poprzez powieszenie.

 

Po Mszy Świętej przed Kościołem Garnizonowym kibice Zawiszy wraz z Obozem Narodowo Radykalnym odśpiewali hymn państwowy i przygotowali okolicznościową oprawę:

{youtube}Nk3G_XUbGlk{/youtube}

 

,,Powinni mu stawiać pomniki, ale go zamordowali” – to cytat z piosenki rapera Tadka dedykowanej pamięci gen. Augusta Fieldorfa ,,Nila”. Muzyk w najbliższą środę wystąpi w Bydgoszczy wraz z wojskową orkiestrą.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/35EEiq-6elU” frameborder=”0″ allow=”autoplay; encrypted-media” allowfullscreen ]