Reprezentant rządu Chorwacji podważa polską demokrację?



Fot: UMB

Wśród uczestników czwartkowego spotkania z Adamem Michnikiem w Bydgoszczy, zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji, był konsul honorowy Chorwacji w Bydgoszczy Henryk Maciejewski, który wyrażał się niewybrednie o elektoracie Prawa i Sprawiedliwości.

 

– Gdyby powstała fundacja prof. Bartoszewskiego przyznawała tytuł ,,Warto być przyzwoitym”, a bym był w jej kapitule to bym ją panu przyznał. To tytułem wstępu. Zadam panu proste, a zarazem trudne pytanie – jaka jest pana definicja wolności i czym ona się różni od elektoratu PiS? – pytał konsul honorowy Chorwacji, Henryk Maciejewski.

 

– Ja nie bardzo zrozumiałem za bardzo jaką definicję wolności ma PiS – sprawiał wrażenie, nieco zaskoczonego pytaniem, Adam Michnik.

 

– Pańska definicja wolności czym się różni od elektoratu PiS, bo podejrzewam, że jest istotna. Pan jest za wolnością przez duże ,,W”, a oni przez mniejsze ,,W” – kontynuował konsul Maciejewski.

 

– Pan ich przecenia – oni uważają, że wolność to jest coś takiego co każdy może wszystko robić, ale jeśli przed tym wyda zgodę Jarosław Kaczyński – odpowiedział mu naczelny Gazety Wyborczej.

 

Henryk Maciejewski przed zabraniem głosu przedstawił się jako konsul honorowy Chorwacji, czyli odwołał się do autorytetu reprezentowania Republiki Chorwacji w Bydgoszczy. Spotkanie z redaktorem Adamem Michnikiem miało natomiast charakter publiczny.